Pochodząca z Poznania amazonka - Małgorzata Ciszek-Lewicka, która z mężem prowadzi ośrodek w nadmorskiej Pogorzelicy, często jeździ konno po plaży.
Jeżdżę brzegiem morza, bo tam jest piasek najtwardszy i są najlepsze warunki dla konia. Piasek jest elastyczny, twardy, tam naprawdę świetnie się jeździ. Uwielbiam ten galop, uwielbiam taki spontan, gdy rano nikogo nie ma i ja mogę sobie z tym koniem pogalopować beztrosko. Ale tutaj na zawodach jest zupełnie coś innego. Tutaj jest parkur ze specjalistyczną nawierzchnią do skoków, są trybuny, więc tak naprawdę te konie, które tu skaczą, niekoniecznie mają coś wspólnego z tym, że były na plaży, czy dotykały morza
- mówi Małgorzata Ciszek-Lewicka.
Na świecie zawody konne na plaży organizowane są jeszcze tylko w Miami na Florydzie. Natomiast Cavaliada w Świnoujściu potrwa do jutra.