W grudniu 1946, tuż przed świętami, niemiecka zbrodniarka - była główna nadzorczyni w obozach Ravensbruck i Auschwitz - Birkenau - Johanna Langefeld - w tajemniczy sposób ucieka z krakowskiego więzienia. Potem przez wiele lat ukrywa się w Polsce. Wszystko wskazuje, że pomogły jej byłe więźniarki z Ravensbruck. Ta niespotykana historia stała się przyczynkiem do powstania filmu dokumentalnego i książki. Jest też okazją do przypomnienia, jak rozliczano zbrodnie nazistowskie od zakończenia wojny po współczesność. Jacek Kosiak rozmawia z reżyserem filmu "Przypadek Johanny Langefeld Władysławem Jurkowem.
Prokurator Krzysztof Bukowski z pionu śledczego IPN w Szczecinie - delegatura w Koszalinie prowadzi śledztwo w sprawie zbrodni nazistowskich popełnionych w niemieckim obozie koncentracyjnym w Ravensbruck. W aktach pojawia się też nazwisko Johanny Langefeld. Wieloletni dyrektor Instytutu Zachodniego prof. Andrzej Sakson przypomniał, jak po 1945 roku do rozliczeń zbrodni nazistowskich podchodzili zwycięscy Alianci i sami Niemcy. Historia Johanny Langefeld ukazał się też w książce "Nasza pani z Ravensbruck" autorstwa Marty Grzywacz.