NA ANTENIE: Serwis informacyjny
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Przewodniczący wielkopolskiego PO zapowiada postulat ustawowego rozdziału Kościoła od państwa

Publikacja: 22.01.2021 g.10:20  Aktualizacja: 22.01.2021 g.10:27 Łukasz Kaźmierczak
Poznań
Postulat ustawowego rozdziału Kościoła od państwa zapowiada w rozmowie z Radiem Poznań Rafał Grupiński. Przewodniczący wielkopolskiej Platformy Obywatelskiej był gościem audycji "Kluczowy temat".
Rafał Grupiński - FB: Rafał Grupiński
Archiwum. / Fot. FB: Rafał Grupiński

Przewodniczący wielkopolskiej Platformy Obywatelskiej pytany był m.in. o zapisy nowej deklaracji ideowej partii. Jak mówił, wraz z Tomaszem Siemoniakiem kierują pracami nad tym projektem w regionach.

Będą na pewno takie rzeczy, które są mniej więcej z poziomu konstytucyjnego, np. na pewno będzie podkreślony rozdział państwa i Kościoła. Tego oczekują nasi wyborcy. Musimy wypracować sobie nasz polski dobry wzór takiego rozdziału, bo moim zdaniem chociażby ostatnie uroczystości w Toruniu pokazują, że ten związek partii rządzącej z Kościołem jest nadmierny i bardzo źle postrzegany, zresztą powoduje dziś odpływ ludzi od Kościoła.

Zadaniem Rafała Grupińskiego zapis o rozdziale Państwa i Kościoła jest nieunikniony. Wczoraj inny polityk PO, poseł Ireneusz Raś mówił, że taki zapis były samobójczy dla Platformy.

Według Grupińskiego w deklaracji ideowej  nie powinien się natomiast znaleźć punkt poświęcony aborcji.

Nie będzie na pewno, ja uważam, że nie powinno być tak szczegółowych zapisów jak kwestia aborcji. Ona powinna być wpisana w dalszych częściach programu. Natomiast moje poglądy są w tej sprawie bez wątpienia bardziej liberalne być może niż części konserwatywnego skrzydła Platformy i ja się w pełni utożsamiam z postulatami Strajku Kobiet, ale oczywiście jakąś równowagę w tej kwestii tez musi mieć.

Nowa deklaracja ideowa Platformy Obywatelskiej ma być nowym impulsem na 20-lecie powstania partii. Przypada ono w najbliższą niedzielę, 24 stycznia.

Poniżej pełny zapis rozmowy:

Łukasz Kaźmierczak: Rozmawiamy w przededniu 20. rocznicy założenia Platformy Obywatelskiej. Niezbyt miły prezent otrzymaliście od losu, od polityki: Joanna Mucha odchodzi z partii. Są głosy o możliwych kolejnych odejściach – słabo to wygląda, tak ucieczkowo, Panie pośle.

Rafał Grupiński: To zawsze zastanawiające, kiedy ktoś opuszcza szeregi partii i wybiera podmiot słabszy politycznie i będący zlepkiem różnych poglądów. Platforma przez 20 lat wypracowała jednak wyrazisty zestaw poglądy partii centrum.

Tu już bym się pokłócił…

…która stawia na demokratyczne wzór państwa prawnego. Joanna Mucha już od kilku lat nie była aktywna w PO, dawniej była częstym gościem mediów, ale jakoś tak odsunęła się na bok.

To był jej własny wybór?

Prawdopodobnie tak. Miała propozycje współpracy z Instytutem Obywatelskim, z czego nie skorzystała.

Ale Bartłomiej Sienkiewicz mówi, że odeszła Joanna Mucha, to nie jest szeregowy poseł. "Musimy sobie w partii odpowiedzieć, dlaczego tak się stało. To nie jest tak, że nagle zakochała się w niepewności, którą daje partia Szymona Hołowni".

Trudno odpowiedzieć. Bo to pytanie o sytuację w lubelskiej Platformie.

Powiedziałbym, że więcej, że w ogólnopolskiej.

Ja na to patrzę z zupełnie innej strony, myśmy w ciągu ostatnich miesięcy przyjęli ponad 300 młodych ludzi.

To zrównoważy to odejście?

Oczywiście, tylu młodych ludzi ze świeżymi pomysłami się do nas garnie jest lepszą informacją, niż to, że polityk już bardzo znany przechodzi do innej partii.

I ze swoimi obciążeniami, też wizerunkowymi.

Pamiętam, że Donald Tusk ją odwołał z ministerialnego stanowiska, więc…

Pan to pamięta, ja to pamiętam. Teraz to będziecie przypominali.

Życzymy jej wszystkiego dobrego.

A na marginesie, że Donald Tusk ją odwołał ze stanowiska minister sportu... Grzegorz Schetyna mówi, że PO potrzebuje nowego otwarcia. Mówi Pan o nowym tworze Szymona Hołowni, ale są sondaże, w których wyprzedza i to dość wyraźnie PO. Gdyby tak spojrzeć na to całościowo to nie udało wam się, w opinii wielu obserwatorów, oderwać od tego skrótu, który powstał po tym, jak straciliście władzę: partia ośmiorniczek.

Pan żartuje.

Nie żartuje, bo to są opinie, które czytałem u komentatorów liberalnych, konserwatywnych, wśród publicystów Gazety Wyborczej.

Nie widziałem w internecie takiego określenia, więc nie wiem, skąd je pan wyciągnął. Widziałem długie zestawy niezwykle ekspresywnych dań, które się dziś spożywa w kancelarii premiera Morawieckiego. Ośmiorniczki to przy tym…

Ale mówimy o Platformie Obywatelskiej. Ten skrót robił w pewnym czasie furorę.

Robił furorę skrót, który odnosił się do rozmów polityków, których najgorszą stroną były brzydkie wyrazy.

Tak, ale to był styl uprawiania polityki. Będę się kłócił co do tego.

Nie, nie. To były podsłuchane prywatne rozmowy, nieoficjalne i nie sposób uprawiania polityki. Każdy z nas w domu rozmawia w sposób luźniejszy, swobodniejszy, natomiast dzisiaj, gdy patrzymy na liczne afery np. 70 milionów Sasina, 2 miliardy na Telewizję czy przerzucanie pieniędzy do księdza Rydzyka. To są skandale, a nie ośmiorniczki.

Byłem ciekaw, w której minucie naszej rozmowy padnie słowo PiS, no i padło w minucie piątej. Całkiem niezły wynik. To jest Wasz problem, odwołujecie się ciągle do PiS, nie patrzycie na siebie. To Wam zarzuca Andrzej Olechowski, twórca Platformy Obywatelskiej, jeden z trzech tenorów, który 20 lat temu zakładał formację, która później stała się najmocniejszą w naszym kraju. Jesteście partią bez klarownego planu, wizji Polski po Prawie i Sprawiedliwości.

Panie redaktorze, czterokrotnie, począwszy od wyborów samorządowych – zresztą widać to po inwestycjach samorządowych. W tych następnych wszelkich wyborach prezentowaliśmy nasz program w bardzo wielu odsłonach. Można go znaleźć na naszych stronach.

To czemu Andrzej Olechowski mówi, że nie wie.

Nie chciało mu się spojrzeć na nasze strony programowe.

Taki leń był z niego?

Tego nie wiem. My w tej chwili przygotowujemy nową deklarację ideową na 20-lecie.

Miała być w styczniu.

Miała być duża konwencja w styczniu, ale ze względu na pandemię i wszelkie zakazy musimy to przełożyć. Mówimy o później wiośnie, ale jeżeli będzie trzecia fala to też pewnie będzie nam trudno zrobić takie wydarzenie.

Ale deklaracja jest literalna, można to przedstawić w formie pisemnej. Czekamy na to.

W Poznaniu grupa młodych ludzi przygotowała swoją wersję deklaracji. Pracowali nad swoim sposobem patrzenia, jak PO powinna się zmieniać w przyszłości. To dla mnie bardzo dobre wiadomości, na pewno lepsze, niż odejście pani Muchy.

Czy Pan zna takie ogólne zręby, co ta deklaracja może zawierać? Wszyscy politycy PO są o to pytani, pojawiają się różne kontrowersje. Czy tam będą rozwinięte kwestie dotyczące aborcji rozwinięte? Rozdziału kościoła od państwa? Te rzeczy pojawiają się w dyskusji.

Mogę powiedzieć, jak ja sobie to wyobrażam, bo biorę udział w dyskusji – razem z Tomaszem Siemoniakiem prowadzę te debaty. Będą na pewno takie rzeczy, które są mniej więcej z poziomu konstytucyjnego, czyli takie ogólne ideowe. Na pewno będzie podkreślony rozdział państwa i Kościoła. Tego oczekują wyborcy, to jest w Konstytucji, trzeba tylko pilnować tego.

To będzie taki rozdział bardzo francuski?

Nie, myślę, że musimy sobie wypracować nasz polski dobry wzór. Chociażby ostatnie uroczystości w Toruniu, u księdza Rydzyka z pominięciem wszelkich zakazów, pokazują, że związek partii rządzącej z kościołem jest nadmierny i bardzo źle postrzegany, co zresztą powoduje dziś odpływ ludzi z kościoła, szczególnie młodzieży. Nie będzie tak szczegółowych zapisów, jak kwestia aborcji, ona powinna być wpisana w dalszych częściach programu, a nie w samej deklaracji.

Czyli ani słowa nie będzie o aborcji?

Tu powinien być powiedziane, że my wierzymy w ludzką etyczność i moralność zachowań i, że każdy zdaje sobie sprawę z własnej odpowiedzialności.

To bardzo okrągłe słowa, ale bardzo mało zdecydowane.

Praw kobiet nie możemy ograniczać.

Czy kwestia rozdziału państwa od Kościoła to rzecz ważniejsza, przesądzona,  jeśli chodzi o dyskusję nad deklaracją?

To jest bez wątpienia wątek, który pojawia się w każdej debacie, mówi o tym większość działaczy.

Czyli ta mniejsza część, konserwatywna nie będzie się o to burzyła?

Będziemy na pewno na ten temat dyskutować, to jest nieuniknione w obecnej sytuacji.

Panie pośle, czy Pan się zapisał do zespołu do spraw naprawy Rzeczpospolitej, który wokół Tomasza Siemoniaka się skupił? Niektórzy mówią, Gazeta Wyborcza nawet tak napisała, że można to nazwać zespołem ds. naprawy PO.

Nie zapisałem się, tam zresztą nie ma zapisów. To są po prostu spotkania.

Słyszałem, że przy winie.

Nie sądzę, znając Tomasza Siemoniaka, żeby akurat wino towarzyszyło tym spotkaniom. Z byłym wicepremierem współpracuję nad deklaracją programową.

Podobno członkowie tego zespołu są przeciwni skrętowi w lewo i mówią o zarzucaniu centrowej kotwicy, mówią, że niepotrzebne są aborcyjne odejścia w lewą stronę. Takie są przecieki, podawane przez różne media.

Platforma na pewno musi pozostać partią centrum, jeśli chce być najsilniejszym podmiotem na scenie politycznej.

Władysław Kosiniak-Kamysz mówi, że skręciliście w lewo, że macie twarz Klaudii Jachiry.

Jak Pan pamięta jego wynik skończył się w wyścigu prezydenckim na 2,5 proc. Były takie próby zajęcia naszego miejsca przez PSL, a właściwie Koalicję Polską, ale ta ostatnia po ruchach Kukiza właściwie się rozpadła, a PSL znalazł się na progu wyborczym.

Mówi Pan o innych, a nie o Platformie.

Bo Pan wspomniał o Kosiniaku-Kamyszu.

Ale on o Platformie mówił.

Ja polemizuję z tego rodzaju poglądem, bo nie jest prawdziwy. 20 lat istniejemy, jesteśmy bardzo silnym podmiotem.

On by nie był prawdziwy, gdybyście np. nie poparli Strajku Kobiet, tylko opowiedzieli się za kompromisem aborcyjnym i przeciwko partii rządzącej i strajkowi kobiet ustawili się w centrum. To byłoby centrum klasycznie kojarzące się z PO.

Nie mogliśmy nie poprzeć Strajku Kobiet, chociażby dlatego, że…

… to jest ten skręt w lewo właśnie.

…że próbowano obejść parlament w sprawie decyzji ustawowych, jeśli chodzi o kwestie aborcji i użyto do tego Trybunału Konstytucyjnego.

No tak, ale to nie trzeba było robić wykroku w lewo.

Moje poglądy są w tej sprawie bez wątpienia bardziej liberalne, niż część konserwatywnego skrzydła PO i ja się w pełni utożsamiam z protestami Strajku Kobiet, ale jakąś równowagę w tej kwestii…

Panie przewodniczący, 10 sekund do końca rozmowy i jedno pytanie: Donald Tusk wróci do Platformy Obywatelskiej?

Jest honorowym jej przewodniczącym, więc w zasadzie nie musi wracać. Natomiast pytanie, czy wróci do polskiej polityki w sposób bardziej aktywny.

Pan myśli, że tak?

Nie wiemy, na razie jest szefem….

A intuicja?

Myślę, że może tak się zdarzyć, że w wyborach prezydenckich wróci.

https://radiopoznan.fm/n/PxQUAG
KOMENTARZE 1
Michal Zielinski
Kaczmaryszek 22.01.2021 godz. 11:08
Rozumiem że cogromna ilość "waszych wyborcow" będzie teraz decydować o konstrukcji liberalnego państwa!!! Pozdrowienia dla żelaznej małżonki oddanej pracownicy ruchu Trzaskowskiego