Epidemia zmieniła powietrze, ale nie tak jak się tego spodziewaliśmy
Jest gorzej, niż mogło być. Od połowy marca w Poznaniu kilkukrotnie odnotowano stężenie pyłu zawieszonego PM10 przekraczające dopuszczalną normę.
W czwartkowe południe w szpitalu przy Szwajcarskiej było 183 pacjentów. To o 21 chorych mniej niż wczoraj, ale dziś zapadła decyzja o transporcie do Poznania kolejnych pensjonariuszy z kaliskiego DPS-u.
Według rzeczniczki Urzędu Miasta Poznania Joanny Żabierek, niemal połowa obecnych pacjentów to osoby przywiezione do szpitala z domów pomocy społecznej czy zakładów opiekuńczo-leczniczych z całej Wielkopolski.
Pacjenci ci, a jest ich łącznie 86, to w większości osoby niesamodzielne, wymagające oprócz opieki medycznej także asysty i wsparcia przy czynnościach pielęgnacyjnych, co stanowi ogromne wyzwanie dla pracowników szpitala.
Nie potwierdziły się informacje o kolejnych chorych wśród personelu medycznego szpitala przy Szwajcarskiej. - Badania prowadzone są systematycznie wśród pracowników. Nadal zakażonych jest szesnaście osób, w tym czworo lekarzy - dodaje rzeczniczka urzędu. Pięciu członków personelu medycznego jest hospitalizowanych.
Jest gorzej, niż mogło być. Od połowy marca w Poznaniu kilkukrotnie odnotowano stężenie pyłu zawieszonego PM10 przekraczające dopuszczalną normę.
Wielkie święto, w dobie koronawirusa wyłącznie w wymiarze symbolicznym. W Gnieźnie trwają obchody imienin św. Wojciecha - patrona miasta i Polski.
Od rana trwała ewakuacja pacjentów z kaliskiego Centrum Opieki Długoterminowej "Salus" do szpitala jednoimiennego w Wolicy. Transport pacjentów zabezpieczało m.in wojsko.