Policja ustala tożsamości zmarłego mężczyzny i prosi o pomoc [DRASTYCZNE ZDJĘCIE]

Ogromną popularność przyniosła mu rola Michała Wołodyjowskiego w filmach Jerzego Hoffmana, nakręconych według trylogii Henryka Sienkiewicza. Stworzył także wielkie kreacje teatralne i przez wielu krytyków uważany jest za najwybitniejszego polskiego aktora teatralnego.
W sumie jego dorobek artystyczny obejmuje ponad 80 ról scenicznych, ponad 50 filmowych, wiele kreacji w spektaklach Teatru Telewizji i kilkanaście reżyserii teatralnych. Tadeusz Łomnicki pisał także wiersze, nowele, eseje i wspomnienia. W 1984 roku wydał "Spotkania teatralne". Wykładał w warszawskiej PWST, w latach 1970-1981 był jej rektorem. Swoim uczniom nie pozwalał mówić do siebie "mistrzu", tylko "majstrze".
Młodszych aktorów uważał za czeladników, których uczył zawodu. Jedna z opowieści mówi, że podpatrywał go i uczył się od niego sztuki aktorskiej Jack Nicholson. Tadeusz Łomnicki mawiał, że "sukces to praca, praca i jeszcze raz praca". Legendarne stały się jego gruntowne, szczegółowe przygotowania do poszczególnych spektakli. Aktor kreował rolę przez gesty i słowa aż po całkowitą metamorfozę. "Oddaję wszystko postaci, którą gram - aż po oddech, najmniejsze drgnienie każdego nerwu. Nie ma rozdźwięku między mną a tą postacią" - mawiał.
Tadeusz Łomnicki zmarł na scenie, podczas próby generalnej przedstawienia "Król Lear" według Williama Szekspira, w Teatrze Nowym w Poznaniu. Odszedł ze słowami króla Leara na ustach: "Więc jakieś życie świta przede mną! Dalej! Łapmy je, pędźmy za nim! Biegiem, biegiem!".
W czasie tamtej feralnej próby w Teatrze Nowym w Poznaniu była z mikrofonem Barbara Miczko Malcher. Posłuchaj: