W Poznaniu siedzibę mają WZMot, które są jedną z najsprawniejszych spółek zbrojeniowych w Europie Środkowo-Wschodniej. Podczas analizowania wszystkich potencjalnych partnerów w tej części Europy, WZMot zdystansowały konkurencję, oczywiście przy udziale Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Od pierwszego spotkania nasze dwa zespoły dostrzegły tutaj wiele miejsca do potencjalnej współpracy
- tak wybór miejsca tłumaczy wiceprezes General Dynamics Land Systems Chris Brown.
Polska Grupa Zbrojeniowa na kontrakcie będzie zarabiać setki milionów złotych. Wojsko wykorzystuje czołgi średnio przez 40 lat i maszyny cały czas wymagają obsługi.
Nie wiadomo jeszcze kiedy dokładnie centrum będzie gotowe. Prezes Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych Elżbieta Wawrzynkiewicz poważniejszych prac spodziewa się dopiero za kilka lat.
Pierwsze Abramsy jeszcze w tym roku wjadą do deprocessingu i zaczynamy szkolenie, a później serwisy. Tak naprawdę pierwsze remonty, to niestety te czołgi nie psują się z dnia na dzień, to około 8 lat od rozpoczęcia użytkowania zaczynają się naprawy główne
- mówi Elżbieta Wawrzynkiewicz.
Spółka zatrudnia obecnie około 300 pracowników. Planowo chce zrekrutować od kilkudziesięciu do kilkuset nowych. Zakłady już przechodzą modernizację. Prezes zapowiada również rozbudowę i zakup kolejnych 100 hektarów gruntu pod Poznaniem.
Poznańskie centrum ma serwisować Abramsy wykorzystywane przez amerykańskie siły w Europie, Wojsko Polskie, a także inne europejskie państwa, takie jak Rumunia i Ukraina. Dotyczy to także wozów obsługi technicznej M88 Hercules. Część podzespołów może być produkowana w Poznaniu.
Niedługo do Polski mają dotrzeć pierwsze ze 116 zamówionych używanych czołgów Abrams M1A1. Za dwa lata rozpoczną się dostawy nowych maszyn w najnowszej wersji M1A2 SEP v.3.