- Przewrócił łódki i rowery wodne. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Na wodzie były cztery osoby na dwóch rowerach wodnych. Jeden rower poszedł na dno. Oprócz tego pomocy wymagali dwaj deskarze. Wszystkie te osoby zostały ewakuowane. Poza tym wywróciły się dwie Omegi, ale bez załogi, one były zacumowane przy bojkach - zapewnia szef grupy interwencyjnej WOPR w Boszkowie Waldemar Chwalczuk.
Waldemar Chwalczuk twierdzi, że z białym szkwałem na ostatni raz zetknął się na jez. Dominickim ponad 30 lat temu, wtedy wichura poprzewracała blisko 50 żaglówek, łodzi, kajaków , rowerowych wodnych.