Zdaniem Zofii Szalczyk termin protestów nieprzypadkowy, bo zbliżają się wybory do europarlamentu.
Myślę sobie, że cała Europa kandydatów do europarlamentu będzie przepytywać o ich stosunek do bezpieczeństwa żywności i zmiany niektórych przepisów w "zielonym ładzie". Druga sprawa to jest rada europejska, którą tworzą szefowie rządów. Na nich też trzeba wpływać. Myślę, że urzędnicy z Brukseli nie zrozumieli, o co chodzi. Kilka dni temu było posiedzenie ministrów rolnictwa. W komunikacie z tego spotkania przeczytałam, że przeprowadzą ankietyzację wśród rolników, by dowiedzieć się, co jest im potrzebna i co uprościć. Tzn. że niczego nie zrozumieli
- mówi Szalczyk.
Wczoraj w Warszawie odbył się okrągły stół w sprawie rolnictwa, premier Donald Tusk rozmawiał z przedstawicielami różnych organizacji rolniczych. Szef rządu po spotkaniu poinformował, że zostaną przygotowane i przedstawione w Brukseli wspólne postulaty polskiej strony.