Wywiad z chuliganem odc. 83 – Rafał Sierchuła

Gryzoń bardzo rzadko występuje w przyrodzie, żyje tylko w niektórych miejscach na południu kraju. Jego populacja w terenie, dzięki staraniom poznańskiego ogrodu i Towarzystwa SALAMANDRA, ma się wkrótce zwiększyć. Justyna Woś - ze Starego ZOO nie ukrywa, że chomik europejski do przytulanek nie należy, jest nawet samotnikiem, ale walczyć o ten gatunek trzeba.
- Widoczne są właściwie tylko w godzinach porannych, czasami widać je wieczorową porą. Chcemy, żeby miały spokój, docelowo mają żyć na wolności, z dala od człowieka. Dni spędzają w doniczkach, zagrzebane w sianie i trocinach. Są bardzo bojowe i sympatyczne. Śliczne, ale bardzo agresywne. Robimy wszystko, żeby ten gatunek powrócił na łono natury - mówi Woś.
W tej chwili w Starym ZOO jest 12 chomików europejskich. Docelowo ma ich być zdecydowanie więcej. Poza chomikiem poznańskie ZOO wspólnie z Towarzystwem SALAMANDRA walczy też o przywracanie przyrodzie innego gryzonia - susła moręgowanego.