Przy Starym Marychu oprócz globalnych padały także lokalne postulaty, m.in. bardziej zdecydowanej walki ze smogiem.
- Działalność człowieka wpływa na zmianę ziemskiej atmosfery. Skutek to np. ubiegłoroczna fala upałów latem. Domagamy się, aby miasto zaczęło brać poważnie zagrożenie ekologiczne i wzięło się do opracowania planu zapobiegania negatywnym skutkom zmian klimatu - mówił Przemysław Czechanowski z partii Razem.
- Nie apelujemy, ale żądamy, żeby rząd zajął się wreszcie szybszą transformacją energetyczną, czyli odejścia od węgla. Oddychamy powietrzem, które nas zabija. Ten pył wchodzi wszędzie: w płuca, do krwiobiegu. To jest bardzo duży problem - mówiła Izabela Janicka z Partii Zielonych.
Przedstawiciele Fundacji Viva! Akcja dla zwierząt zachęcali do przejścia na dietę wegańską w imię walki ze zmianami klimatu. Argumentowali, że spożywania mięsa powoduje zwiększoną emisję gazów cieplarnianych. Pikieta zaczęła się od uczczenia minutą ciszy zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Zakończyła się zaniesieniem petycji do Urzędu Miasta.