Startująca z 7 miejsca na liście Lewicy nauczycielka ze Swarzędza Magdalena Wojciechowska mówi, że wobec nauczycieli zastosowany został szantaż ekonomiczny podczas protestów środowisk nauczycielskich wiosną tego roku. W związku z tym lewica postuluje zmianę ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych i wprowadzenie częściowej odpłatności za czas strajku.
Wobec nas zastosowano przemoc ekonomiczną, ponieważ jak wiadomo w ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych jest zapis, że nie płaci się ani grosza za żaden dzień strajku i w związku z tym zostaliśmy przetrzymani. Nie było żadnej dyskusji. W przyszłym Sejmie chcielibyśmy walczyć o zmianę w tej ustawie, żeby chociaż jakaś minimalna kwota była wypłacana.
Poparcia dla Lewicy w Poznaniu udzieliła była minister edukacji narodowej i sportu oraz posłanka pierwszych siedmiu kadencji sejmu Krystyna Łybacka mówiąc, że bez lewicy w polskim sejmie, Polska została pozbawiona jednego płuca.
Nauczyciele w tygodniu mają kilkanaście godzin zajęć. Zgoda, że pracują też w domu - poprawiają sprawdziany, przygotowują się do zajęć itd. Może by tak pracowali 8 godzin w szkole i tu poprawiali sprawdziany, przygotowywanie konkursów, apeli … Są 2 miesiące wakacji (oczywiście jest rada pedagogiczna, spotkania organizacyjne...), ale nie 26 dni urlopu, ale więcej. Są ferie zimowe, świąteczne. Wcześniejsza emerytura. jeszcze jednoroczny urlop zdrowotny. Oczywiście jest to praca z naszymi dziećmi i na jakości nauczania powinno nam zależeć, ale i chciałbym też dobrej jakości obsługi w biurach, w szpitalach, dobrej jakości wyrobów - na tym też każdemu zależy.
Zastanawia mnie – skoro to jest taki trudny i nieopłacalny, niedoceniony zawód - dlaczego młodzi wybierają go wybierają?
Zastanawia mnie – skoro pensje są tak słabe – dlaczego się nie przebranżowią, dlaczego nie szukają nowej pracy, wzorem nauczycieli j.rosyjskiego którzy ze wzgl. na upadek komunizmu w Polsce, musieli zmienić pracę
Jeśli ktoś z PO N i Zieloni twierdzi i potępia rozdawnictwo, to dlaczego w swoich programach wyborczych nie słychać o zatrzymaniu tego procederu; niech POwstanie hasło "zatrzymać modę na PISowskie rozdawnictwo". Z pewnością znajdzie się wielu zwolenników - może tą drogą trzeba iść.