Pojedziemy szybciej niż do tej pory, choć ze względu na obecność skrzyżowań kolizyjnych, brak wiaduktów lub tuneli, pednolino nie wykorzysta swoich możliwości rozpędzenia się do 220 km/h.
"To zabieg bez dużych korzyści dla pasażerów" – ocenia dr Michał Beim z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Dekadę temu zapadła bardzo głupia decyzja, żeby nie przebudowywać linii Poznań – Warszawa na 200 km/h tylko dostosować ją jedynie do 160 km/h. Dzisiaj wszyscy żyjemy w jej cieniu
- podkreśla.
Pociągi Pendolino co po włosku oznacza „wahadełko”, pojadą o najpopularniejszych porach i zastąpią składy produkowane przez Fabrykę Pojazdów Szynowych w Poznaniu. Ceny biletów nie zostały podane, ale dr Michał Beim szacuje, że zapłacimy około 50 zł więcej niż do tej pory.
Ten boom, który obserwujemy na trasie Poznań – Warszawa wynikający z kończącego się remontu i ceny autostrady może być powstrzymany. Nie każdy będzie chciał i mógł zapłacić prawie 200 zł za bilet drugiej klasy
- zaznacza dr Michał Beim.
Oprócz skrócenia podróży z Poznania do Warszawy szybciej dotrzemy też do Szczecina. Czas przejazdu skróci się z 2:13 do 1:46. Nowy rozkład wejdzie w życie 15 grudnia.
Szymon Majchrzak/J.C.