Znalezisko trafiło do kleczewskiej biblioteki i niebawem zajmą się nim fachowcy, którzy ocenią jego autentyczność. "Jak na tak wiekową prasę to gazety są w nadzwyczaj dobrym stanie" - mówi dyrektorka biblioteki Magdalena Siupa.
Jest to zagadka, skąd się to wzięło akurat w tym miejscu, w którym zostało znalezione. Odnalazł je burmistrz na wysypisku śmieci w Kleczewie i je do nas dostarczył. Uszanujemy to co mamy, oddamy je w odpowiednie ręce, aby nie wylądowało na makulaturze. Nie mamy 100% pewności, że to nie są reprinty. Oddamy je do biblioteki miejskiej w Koninie - oni mają dział specjalny i jeśli to oryginalne gazety - wylądują w odpowiednim dla siebie miejscu. To gazety sprzed 1945 roku i powinny być w odpowiednich warunkach przechowywane.
Większość tytułów to publikacje wydawane w czasie II Wojny Światowej za granicą dla Polonii rozsianej w różnych krajach - m.in. w Szwajcarii, Argentynie czy Iraku.