Takie rozwiązanie zaopiniowała komisja Rodziny, Polityki Społecznej i Zdrowia, a Rada Miasta Poznania je przyjmie - usłyszał nasz reporter. - Powodem są cięcia w budżecie, ale także wzrost zamożności ludzi, wynikający z programu Rodzina 500+ - tłumaczy Lidia Leońska, rzecznik prasowy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Poznaniu.
Łatwiej jest dać, trudniej zabrać. Wybraliśmy tę opcję, która wydaje się najmniej dotkliwa. Doszliśmy do wniosku, że rodzina może we własnym zakresie zadbać o śniadania dla swoich najmłodszych, uczących się członków.
Uchwała budżetowa na rok 2020 nie została jeszcze przyjęta, ale zaproponowane przez MOPR zmiany zostały już zaakceptowane przez Komisję Rodziny, Polityki Społecznej i Zdrowia. W szkołach pozostaną darmowe obiady dla potrzebujących, obowiązkiem gminy jest zagwarantowanie jednego ciepłego posiłku dziennie. W ostatnich latach z takiej pomocy korzystało blisko 1200 uczniów. Miasto zaoszczędzi na śniadaniach niecały milion złotych. - Rodzice, których nie stać na posiłek dla dziecka, mogą nadal wnioskować o świadczenie na zakup dodatkowej żywności - podkreśla Lidia Leońska.
Tymczasem - jak informowaliśmy - nie będzie cięć wydatków na programy równościowe w poznańskich szkołach. Miasto wyda na to w przyszłym roku 300 tysięcy złotych.
Krzysztof Polasik