Choć dziś popadało, to ostatnie tygodnie przejdą do historii jako jeden z najbardziej suchych okresów w historii - mówi Roman Tomczak z Nadleśnictwa Sieraków. Dodaje jednak, że jest szansa na rychłe pojawienie się grzybów w lasach.
Spadł ten deszcz po kilkunastu dniach, gdzie wystąpiła właściwie ekstremalna susza. Ten wrzesień zapisze się jako najbardziej suchy i najbardziej ciepły w historii. Jest to za mało tego deszczu, ale mamy nadzieję, że gdzieś pomoże to tym grzybom. Myślę, że jeżeli popada jeszcze, bo zapowiadają te deszcze, no to za tydzień powinniśmy mieć grzyby!
- mówi Roman Tomczak.
Obecnie skupy grzybów na południu Puszczy Noteckiej świecą pustkami - w Sierakowie w tym tygodniu sprzedano raptem 30 kilogramów. Nieco lepiej jest na północy kompleksu - tam grzybiarze oddali do skupu już kilkaset kilogramów, ale jest to nadal o wiele mniej, niż w poprzednich latach.
Jak dodaje Roman Tomczak, dzisiejsze opady mogą nieco „pobudzić” grzyby, które przecież już rosną ukryte pod ściółką.