Winna jest wadliwa kanalizacja. Inwestycja została oddana do użytku ponad dwa lata temu i kosztowała 17 mln zł. Jak się okazało rurociąg w tej części Brenna nie zasysa prawidłowo ścieków i nie odprowadza ich do oczyszczalni. Zdarza się, że z tego powodu fekalia pojawiają się ogródkach, a nawet w łazienkach mieszkających przy tych dwóch ulicach w Brennie.
Na wszelki wypadek władze gminy ustawiły tam dwie toalety przenośne.
Mieszkańcy Brenna skarżą się, że ścieki nie odchodzą i potem mają je w domu. Wybija ze studzienek, przez to fekalia pojawiają się w łazienkach, pod prysznicami. Nie kryją, że nawet jak do tego nie dochodzi, a studzienki są przepełnione, to w domach jest ogromny fetor.
Przyznają, że to nie jest tak, że taka sytuacja jest cały czas. Podkreślają, że w ostatnich dniach trochę się poprawiło. Aleksander Poszwiński, prezes Gminnego Zakładu Komunalnego w Wijewie wyjaśnia, że główną przyczyną takiej sytuacji jest wadliwie położony rurociąg, ale także mogą to być problemy w samym projekcie.
Kanalizacja jest jeszcze na gwarancji. Wykonawca musi przełożyć rurociąg przebiegający pod ul. Łąkową. Ma to zrobić do końca wakacji.