- Kalendarz jest imponujący, a przy tym skromny, są w nim modlitwy trzech religii. W Boga wierzymy wszyscy jednego, tylko ma inne nazwy. Taka jest żywa prawda. Jak ludzie to zrozumieją to będzie cały sens tego życia – dodaje.W kalendarzu są między innymi zdjęcia z miejsc modlitw chrześcijan, muzułmanów i wyznawców judaizmu.
- Celem kalendarza jest pokazanie, że można żyć obok siebie w przyjaźni i pokoju - mówi ojciec Marcin Wrzos. - W kalendarzu znajdziemy wyjaśnienie modlitw. Dla nas, chrześcijan, oczywiste jest Boże Narodzenie, ale opowiadamy o nim innym, np muzułmanin. Z kolei Żydzi opowiadają nam o swoich świętach, np o Chanuce, a muzułmanie tłumaczą nam, na czym polegają ich święta. Jeśli mamy znajomego muzułmanina, który ma święto, to dzięki kalendarzowi dowiadujemy się o tym i możemy mu złożyć życzenia – dodaje.
Miasto na kalendarze wydało 22 tysiące złotych. Wydrukowano pięć tysięcy egzemplarzy. Można jest bezpłatnie zdobyć u poznańskich oblatów przy Ostatniej, w siedzibie gminy żydowskiej przy Stawnej i między innymi w punktach informacji turystycznej, a także w poznańskim meczecie przy Biedrzyckiego.