Twarzą projektu stała się wielkopolska posłanka Polski 2050 Paulina Henning-Kloska, jednak minister Zbigniew Hoffmann uważa, że źródła projektu znajdują się za granicą.
To nie jest projekt jej autorstwa (poseł Pauliny Henning-Kloski – przyp.red.), ona po prostu stała się heroldem – stała się kurierem, tego nieszczęsnego, tego fatalnego projektu. Oczekujemy odpowiedzi na pytanie, kto wyszedł z inicjatywą? Gdzie są źródła – czy one są na terenie Polski czy, jak się raczej domyślamy za granicą? Które koncerny musiały bardzo skutecznie zabiegać i w jaki sposób zabiegać? Dlaczego takie szybkie tempo, dlaczego rzeczywiście próbowano „na rympał” ten projekt przeprowadzić?
- mówi Zbigniew Hoffmann.
Krytycy nowelizacji alarmują, że przepisy umożliwiają między innymi wywłaszczanie ludności i stawianie wiatraków nawet 300 metrów od domów. W projekcie ustawy, znalazły się również zapisy zamrażające ceny prądu w Polsce, co miałoby zostać sfinansowane przez Orlen. Po ogłoszeniu proponowanej nowelizacji akcje Orlenu spadły o 7 proc. i jednocześnie wzrosły notowania niemieckiej spółki Siemens, produkującej turbiny wiatrowe.
Z posłanką Pauliną Hennig–Kloską nie udało się nam dzisiaj skontaktować. W jednym z ostatnio udzielanych wywiadów, parlamentarzystka stwierdziła: „Wnioskodawcą tej ustawy jest PO, ale ja nad nią pracowałam przez ostatnie dwa tygodnie”. Posłanka zaprzeczała także, aby na kształt ustawy mieli wpływ lobbyści.