NA ANTENIE: SUNSHINE OF YOUR LOVE/CREAM
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Prezes Porozumienia: Będziemy znaczącą siłą w wyborach parlamentarnych

Publikacja: 21.03.2023 g.10:10  Aktualizacja: 21.03.2023 g.13:33 Łukasz Kaźmierczak
Poznań
Prezes Porozumienia Magdalena Sroka - gość Kluczowego Tematu Radia Poznań potwierdza, że na wiosnę kongres nowej formacji politycznej, którą budować będzie z Agrounią.

Zapytana o odejścia działaczy Porozumienia, po tym, jak ogłoszono nowy sojusz, Magdalena Sroka zapewnia, że działaczy jest więcej, niż przedtem.

"Zasilane są szeregi zarówno Agrounii jak i Porozumienia. Przekaz programowy po zjednoczeniu też ma być w jej ocenie mocniejszy" - uważa Sroka.

Jesteśmy różnymi środowiskami, ale dzisiaj w Polsce jest tak wiele wyzwań, że mówienie, że rolnicy są w dużo innej sytuacji, niż przedsiębiorcy, jest przekłamane. Obydwie grupy są w bardzo trudnej sytuacji. Dziś głos Agrounii o rolnikach będzie głośniejszy, dzięki nam, a nasz głos mówiący o przedsiębiorcach będzie głośniejszy dzięki Agrounii. Mamy zgłoszenia z całej Polski osób chcących się przyłączyć do takiego projektu. Trafiają do Porozumienia i do Agrounii. Nazwa nowego projektu nie wybrzmiała, jestem przekonana, że to będzie znacząca siła w wyborach

- mówi prezes Porozumienia.

"Dzisiaj scena polityczna jest mocno spolaryzowana, jednak ludzie potrzebują nowej partii, która będzie alternatywą"- dodaje Magdalena Sroka. Na naszej antenie nie chciała zdradzić nowej nazwy partii, będącej połączeniem Porozumienia i Agrounii.

Cała rozmowa poniżej:

Łukasz Kaźmierczak: Czy jeszcze mogę mówić Porozumienia już bez Jarosława Gowina w nazwie, ale z czy z Jarosławem Gowinem jako członkiem.

Magdalena Sroka: Tak, oczywiście, Jarosław Gowin jest członkiem Porozumienia, jest dla nas i dla mnie dużym wsparciem.

Mentor?

Oczywiście Jarosław Gowin wprowadził mnie do polityki, to jemu zawdzięczam to, że jestem w tym miejscu, w którym jestem dzisiaj, zawsze z wielkim szacunkiem będę się do niego i jego dokonań odnosić, ale też z nadzieją, że to nie jest przystanek w jego polityce i, że w przyszłości będzie odgrywał istotne role.

Dużo odejść z partii, po tym, jak ogłosiliście tworzenie wspólnej partii z Agrounią, która raczej słynie z tego, że jest Samoobroną w wersji light. Trybunowie ludowi rozsypujący jabłka - to na zawsze przyklei się do Agrounii.

Wcale dużo odejść z Porozumienia nie ma. Z młodzieżówki odeszła jedna osoba.

Ale znacząca, która nadawała młodzieżówce twarz.

Oczywiście, natomiast jestem przekonana, że jest nas więcej, przez ten sojusz.

Ciało obce. Jest ich więcej, niż was.

Proszę zachować dużo spokoju, jesteśmy różnymi środowiskami, ale dzisiaj w Polsce jest tak wiele wyzwań, że mówienie o tym, że rolnicy są w dużo innej sytuacji, niż przedsiębiorcy jest przekłamane.

Nie, ale postulaty mogą być inne.

Obydwie grupy są w bardzo trudnej sytuacji. Dziś głos Agrounii o rolnikach będzie głośniejszy, dzięki nam, a nasz głos mówiący o przedsiębiorcach będzie głośniejszy dzięki Agrounii.

Czy Jarosławowi Gowinowi podoba się to łączenie? Nazwa partii jeszcze jest tajemnicą.

Jarosław Gowin jest członkiem zarządu krajowego i poparł pomysł.

Ale odeszło trochę znaczących postaci, jak Michał Wypij. Ich argument był taki - nie z Agrounią. Jan Strzeżek powiedział, że nawet do tej pory nie jest w stanie zrozumieć, gdzie jest jakikolwiek punkt łączący was z Michałem Kołodziejczakiem.

Myślałam, że Jan Strzeżek ma większą wyobraźnię. Każdy podejmuje własne decyzje. Te dwa nazwiska to osoby, które odeszły z Porozumienia. Ja mam przekonanie, że jest nas więcej. Dzisiaj mamy zgłoszenia...

Chociaż nie w parlamencie...

Z całej Polski, osoby chcące się przyłączyć. Trafiają do Porozumienia i do Agrounii. Nazwa nowego projektu nie wybrzmiała, jestem przekonana, że to będzie znacząca siła w wyborach.

Chyba najbardziej głośny postulat Michała Kołodziejczaka, żeby deweloperzy przekazali 20 proc. tego, co budują na mieszkania komunalne. Jak z takim postulatem iść do przedsiębiorców? Przecież to się kłóci.

To tak naprawdę jest uszczegółowienie i doprecyzowanie naszego programu - lokale za grunt, który powstał w szeregach Porozumienia, jeszcze będąc w Zjednoczonej Prawicy. On był tak delikatnie nieusystematyzowany, że nie było obligu w przekazaniu lokali właśnie za otrzymany grunt przez osoby, które będą budowały.

Nie kłóci się to z wolnością gospodarczą?

Jeżeli ktoś otrzyma działkę za kilka milionów i wybuduje na niej ileś mieszkań to naturalne jest, że przekazanie będzie niejako kosztem, który by poniósł, kupując tę ziemię.

Tylko prawo gospodarki działa tak, że deweloper odbije sobie te 20 proc.

Uważa pan, że nie powinniśmy zajmować się mieszkaniami komunalnymi?

Mieszkań komunalnych brakuje, chociaż i tak jest najwięcej od lat, rozmawiałem z prezesem zasobów lokalowych, zresztą człowiekiem Lewicy, który mówił, że takich pieniędzy na komunalkę nie było nigdy w historii.

Jest to jeden z postulatów wolnorynkowych.

Jak się zmusza dewelopera...

Ale nikt mu nie każe brać właśnie tę czy inną działkę. Może kupić ją na rynku i nie przekazywać mieszkań. Mówimy o społecznej odpowiedzialności osób, które nie mogą sobie kupić mieszkania, nawet gdyby było w niższej cenie na wolnym rynku, ponieważ nie stać ich na kredyt. Lata przed nami ciężkie. W tym roku inflacja (dziś 18,4 proc) nie spadnie do poziomu jednocyfrowego. To będzie powodowało, że zdolności kredytowej nie będzie wielu miało.

Czy wasze postulaty spotkają się w procentowym wyniku? Profesor Antoni Dudek mówi, że to się sumuje. Sondaże nie dają wam przekroczeń 5 proc. Moje doświadczenie jest takie, że jeżeli jest nowa partia, to na początku jest taka flara, która idzie do góry, osiąga punkt kulminacyjny i zaczyna spadać. Nowoczesna, Ruch Hołowni, itd. Nie mieliście nawet tej flary, więc z czego ma tu rosnąć?

Proszę poczekać do wspólnej konwencji.

Będą fajerwerki?

Na początku wiosny i w mojej ocenie dzisiaj scena polityczna jest mocno spolaryzowana, jednak ludzie potrzebują powstania nowej partii, która będzie alternatywą...

Każdy tak mówi. Ale to na początku dawało sondażowy efekt, którego tu nie widzę.

W mojej ocenie jesteśmy mocno niedoszacowani.

Komu miałoby ubyć?

Nie będę zdradzać jak powstają sondaże, mam do nich dystans.

Wczorajszy kantar szczególnie jest...

Widzimy, że sondaże potrafią być błędne, stąd różne wyniki. Dziś pomimo tego, że nie pokazaliśmy nowego szyldu dają nam 2-3 proc.

Jak schowacie Agrounię to będzie więcej?

Nie potrzebne te złośliwości.

To nie jest złośliwość.

Możemy stawiać na PiS i PO, ale myślę, że obywatele oczekują czegoś nowego, świeżego, my taką propozycją będziemy. W kwestiach, które dotykają i polskich przedsiębiorców i polskich rolników, dzisiaj widzimy ceny żywności - ten uśmiech z twarzy ściągają.

Tak, ale sytuacja w Europie jest bardzo trudna.

Tak, ale pamiętajmy, że przed wojną mieliśmy inflację w Polsce większą niż w UE. Zganianie tego na putinflację jest błędem. Dziś 18,4 proc. to nie jest średnia europejska.

Ale są kraje, gdzie jest większa.

Nie chcę się porównywać do Węgier.

A kraje bałtyckie?

Porównajmy wielkości gospodarek tych państw, powinniśmy porównywać się do Niemiec, Hiszpanii.

Ale PKB tych państw jest większe od Polski. Jeszcze jedno ważne pytanie - dlaczego nie próbujecie dołączyć do Polski 2050 i do PSL. To wydaje się naturalne.

Dziś skupiamy się na własnym projekcie.

Daje większe szanse?

Każdy ma swoją przeszłość, swoje obciążenie. Te dyskusje o liczbie list - ludzie mają tego dość. Chcieliby usłyszeć, jak sobie poradzić z codziennymi problemami.

A gdyby zadzwonił Donald Tusk i zaproponował wejście pod jeden wspólny namiot na opozycji. Weszlibyście do takiej koalicji?

Budujemy własny silny projekt.

Czyli to jest odpowiedź - nie.

Dzisiaj w polityce nie można mówić "nie". Ja jestem przekonana, że Donald Tusk nie zadzwoni.

A Szymon Hołownia, Władysław Kosiniak-Kamysz?

My mówiąc o problemach wychodzimy z założenia, że traktujemy to bardzo poważnie, dzisiaj mówienie o listach i przeciąganie się nie jest najlepszym pomysłem. Ja proponuję całej opozycji, żeby skupiła się na tym, jak dać wyborcą wiarygodną nadzieję. Wiarygodnej nadziei, że można pokonać PiS jest coraz mniej. Ten poziom jest określony od kilku miesięcy, przepływy są tylko między partiami.

Ktoś napisał, że może być zupełnie inna koalicja po wyborach - koalicja wartości. Kompletnie inne tematy.

Sześć miesięcy w polityce to wiek. Widzę, jak szybko zachodzą zmiany, dziś tematy, które miałyby być bieżące w kampanii, mogą być zupełnie inne.

Może nie będzie nowej partii, tylko wejdziecie w koalicję z kimś.

Jestem przekonana, że budujemy nową wartość w polityce.

Kiedy kongres.

Myślę, że w pierwszej części wiosny.

https://radiopoznan.fm/n/Griw87
KOMENTARZE 1
Michal Zielinski
Beznadzieja 21.03.2023 godz. 16:07
Wnuczka Jakuba Szeli ? Kosy na sztorc i do boju z agrounią !!!! Tak? Tanio, dobrze, każdemu według potrzeb albo ile chce !!!!