Właściciel "simsonka" Maciej Godula z Kościana mówi, że chciał taki pojazd mieć od chwili, gdy zobaczył go u kolegi, choć ma świadomość, że do najpiękniejszych on nie należy.
Wystarczy spojrzeć na lampę przednią, jakby była prowizorka od czegoś innego zupełnie zamontowana. Ten bak też taki troszeczkę dziwacznie wyglądający w porównaniu z innymi motorkami. Może jeszcze parę innych rzeczy by się znalazło, takich dziwniejszych co nie występowało w innych na przykład zachodnich motorkach.
Na pikniku nasz reporter spotkał motocykl Indian z napisem "Mała czarna" na przednim błotniku. Zbieżność z lubianą, przedpołudniową audycją Radia Poznań autorstwa Anny Jaworskiej i Sławomira Bajewa jest nieprzypadkowa, mówi właściciel maszyny Tomasz Panek z Krotoszyna. Dwa lata temu był on gościem wspomnianej audycji i opowiadał o swoim pomyśle pobicia rekordu prędkości na motocyklu polskiej produkcji.
Pani Ania napisała na błotniku przednim "mała", a pan Sławek dopisał pod tym "czarna". Pomysł się zrodził, żeby pobić polski rekord prędkości, który został ustanowiony na motocyklu Junak. I żeby to zrobić trzeba mieć silnik konstrukcji polskiej, co wraz z moimi serdecznymi kolegami postanowiliśmy wykonać.
Silnik powstał od podstaw, czyli od rysunku technicznego, a obecnie jest na ukończeniu. Rozruch planowany jest jeszcze w tym roku. Rekord prędkości motocykla polskiej konstrukcji został ustanowiony w 2016 roku i wynosi 151,3 km/h. Był o 1 km/h lepszy od rekordu z 1959 roku. Tomasz Panek spodziewa się, że jego konstrukcja pomknie z prędkością 200 km/h.