Na rezultat tego listu czekają także polscy znawcy tematu. W tym roku mija osiemdziesiąt lat od słynnego desantu pod Arnhem, w którym brali udział, między innymi, polscy spadochroniarze.
Na wiadomości o liście otwartym holenderskich samorządowców trafił poznański miłośnik historii Szymon Mazur: "Monitoruję kilka stron internetowych na temat operacji "Market Garden" - hobbystycznych i profesjonalnych instytucji. I jedno z tych muzeów przywołało materiały prasowe, artykuły z lokalnej holenderskiej prasy."
Holendrzy co roku przypominają o żołnierzach, którzy walczyli pod Arnhem w 1944 roku. Także o Polakach, chociaż operacja "Market Garden" nie należy do najbardziej udanych w dziejach drugiej wojny światowej. Pokazuje to słynny film "O jeden most za daleko".
Nie spodziewam się wiele, ponieważ w Polsce wiemy, że żołnierze generała Sosabowskiego dobrze walczyli pod Arnhem i spełnili swoje zadanie. Natomiast w czasie wojny i po wojnie padło takie dosyć oskarżycielskie określenie, że Polacy nie sprawdzili się w tej operacji, co było bzdurą, kompletną bzdurą. Większość dowodzących operacją Brytyjczyków i Amerykanów w najwyższych dowództwach dobrze o tym wiedziała. Ale Brytyjczycy, chcąc najwyraźniej trochę przykryć swoją porażkę i złe dowodzenie Montgomerego i jego koncepcje, wykorzystywali ten polski wątek
- mówi Mazur.
Brytyjska ocena działań generała Stanisława Sosabowskiego do dziś jest niesprawiedliwa - dodaje historyk i nauczyciel Jarosław Burchardt: "Oglądając film "O jeden most za daleko", widzimy generała Stanisława Sosabowskiego w rozmowie z generałem Robertem Urquhartem. I to Urquhart szukając odpowiedzi, dlaczego operacja się nie udała, spojrzał na Sosabowskiego: "To dzięki takim działaniom jak pańskie, generale Sosabowski, ta operacja nie miała prawa się udać. Sosabowski wstał, nie miał nic więcej do powiedzenia, trzasnął drzwiami i wyszedł."
Polacy zrobili swoje, my to doskonale wiemy. Natomiast pewną nowością, rewolucją jest, że upominają się o to Holendrzy, żeby teraz po tylu latach, 80 latach, Brytyjczycy przeprosili za swój brzydki ton
- mówi dziennikarz Szymon Mazur.
Brytyjscy politycy i brytyjskie archiwa, otwierają się dosyć wolno. Być może osiemdziesiąta rocznica pamiętnej bitwy będzie dobrą okazją do naprostowania niektórych ocen. To ważne, bo pomiędzy holenderskimi kanałami i mostami poległo wielu Polaków, jak choćby urodzony w Fałkowie koło Gniezna 21 letni Zygmunt Bisiorek.