Wyroby z nielegalnie działającego zakładu trafiały do restauracji, sklepów a nawet przedszkola. Produkcja odbywała się jednak w warunkach niespełniających podstawowych wymogów dla tego typu działalności. Jak mówi dyrektor Sanepidu w Ostrowie Andrzej Biliński, zakłada działał w warunkach nielegalnych i antysanitarnych. Mięso trafiało w sumie do 9 różnych miejsc.
Firma figuruje w kartotece urzędu skarbowego oraz w ewidencji działalności gospodarczej. Za dostarczony towar wystawiała faktury. Zakład wynajmował pomieszczenia i zatrudniał pracowników. Nikomu nie zalegał z płatnościami. Sprawa wyszła na jaw po donosie. Okazało się, że produkcja bez wymaganego zezwolenia odbywała się tam od co najmniej roku. Zakład został zamknięty, a właściel otrzymał 6 tys. zł mandatu od Powiatowego Lekarza Weterynarii. Sprawą zajęła się także policja.