O zorganizowanie zbiórki zwrócił się do nas ksiądz, który pracuje na Ukrainie - mówi prezes fundacji Justyna Janiec-Palczewska.
To, co dla nas w tej chwili jest najważniejsze, to żywność z długim terminem przydatności. W tej chwili nie dociera tam żadna pomoc, nie ma też już sklepów, tam jest już tylko front i nic więcej. Ksiądz mówił też o tym, że potrzebne są leki. Tych osób potrzebujących jest około 800, ale w tej chwili są pozbawione jakiejkolwiek pomocy i prosi o cokolwiek. Mówi, że cokolwiek zbierzemy, będzie bardzo przydatne.
Dary można przynosić do siedziby fundacji przy ulicy Junikowskiej od poniedziałku do piątku od 7.00 do 17.00. Obok żywności i lekarstw przydadzą się także środki higieniczne. Ksiądz przyjedzie do Poznania we wrześniu i odbierze zebrane produkty.