Na miejscu wciąż pracuje straż pożarna i policja. Jak mówi dowodzący akcją brygadier Tomasz Daszkiewicz, pożar zagrażał mieszkańcom, więc w pierwszej fazie nastąpiła szybka ewakuacja całego budynku.
- Około godziny 18:15 do stanowiska wpłynęła informacje o pożarze budynku rodzinnego. Po dojeździe na miejsce zdarzenia zauważono pożar w części poddasza. W pierwszej fazie nastąpiła szybka ewakuacja mieszkańców; to dziewięcioro dzieci, kobieta w ciąży. W sumie 14 osób - dodaje Tomasz Daszkiewicz.
Pożar uszkodził budynek do tego stopnia, że inspektor nadzoru budowlanego tymczasowo wycofał obiekt z użytkowania. Ewakuowani lokatorzy znaleźli zastępcze lokum u swoich rodzin. Burmistrz Szamotuł oraz starosta zadeklarowali wszelką pomoc i wsparcie przy poszukiwaniu lokali zastępczych.
Na miejscu wciąż działa straż pożarna, która oddymia pomieszczenia i zabezpiecza teren. Przyczyny pożaru nie są jeszcze znane, jednak mówi się o nieszczelnym kominie na poddaszu budynku.