Z całego budynku ewakuowano 70 osób. Część mieszkańców już wróciła do swoich mieszkań, ale lokatorzy klatki, w której doszło do pożaru będą mogli wejść dopiero, kiedy policja i biegły przeprowadzą wszystkie czynności.
Trzy osoby wymagały pomocy lekarskiej. Na szczęście jednak, nic im nie zagraża
- mówi rzecznik ostrowskiego szpitala Adam Stangret.
Trafiły do szpitala 3 osoby: 2 dorosłe pacjentki i jedno dziecko - 7-letnia dziewczynka. Wszystkie te osoby są w sanie dość dobrym bez zagrożenia życia. Wymagają parogodzinnej obserwacji. Są duże szanse, ze te osoby po pewnym czasie niezbędnej obserwacji zostaną wypisane do domów
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną ognia. Lokator, u którego doszło do pożaru mieszkał sam. Korzystał z opieki socjalnej.
AKTUALIZACJA 14:30
Sekcja zwłok wykaże, co było przyczyną śmierci 73-letniego mężczyzny, który zginął w pożarze mieszkania. Jak mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Maciej Meler, przeprowadzono oględziny miejsca zdarzenia z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa.
Decyzją prokuratora m.in zabezpieczono zwłoki 73-letniego mężczyzny celem sądowo-lekarskiej sekcji zwłok. Zlecono przesłuchania i przeprowadzono część z nich świadków mogących posiadać kluczowe dla ustalenia stanu faktycznego w tej sprawie informacje
- podreśla Maciej Meler.
Zabezpieczono także dokumentację medyczną mężczyzny, który zginął w pożarze. Dwie kobiety i 7-letnia dziewczynka są w stanie niezagrażającym zdrowiu i życiu. Być może jeszcze dziś zostaną wypisane ze szpitala.
PRZYCZYNA POŻARU
Zwarcie instalacji elektrycznej mogło być przyczyną pożaru mieszkania w Ostrowie Wielkopolskim. Lokatorzy klatki, w której wybuchł pożar, muszą czekać na pozwolenie na wejście do mieszkań. Miasto podstawiło autobus, ale lokatorzy nie skorzystali z pomocy. Jak mówi rzeczniczka ostrowskiej policji Małgorzata Michaś, służby cały czas wyjaśniają okoliczności tragedii.
W trakcie trwania akcji ewakuowanych zostało 70 osób, niestety w jednym z mieszkań ujawniono zwęglone zwłoki mężczyzny. Policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia i pod nadzorem prokuratora wyjaśniają tego zdarzenia. Na miejscu pracuje grupa dochodzeniowo-śledcza, która przeprowadza oględziny miejsca oraz zabezpiecza wszelkie ślady
- podkreśla Małgorzata Michaś.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Maciej Meler dodaje, że biegły wstępnie ustalił, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej przy połączeniu dwóch przedłużaczy. Jednocześnie nie potwierdzono, aby mężczyzna palił papierosy.
Tę okoliczność wykluczono - dodał Maciej Meler.