Klaudia Strzelecka z Prawa i Sprawiedliwości chciała, by w dokumentach miejskich uwzględniono również Muzeum Powstania Wielkopolskiego, ale poprawkę klubu PiS odrzuciła dziś iekszość radnych.
Mamy niepowtarzalną okazję dodatkowego dofinansowania w wysokości 150 milionów środków zewnętrznych ministerialnych. Myślę, że dobrze, aby w takim roku, w którym pierwszy raz mamy święto narodowe związane z Powstaniem Wielkopolskim, rozpocząć prawdzie i sensowne myślenie wpisane w budżet
- mówiła Klaudia Strzelecka.
Obecnie rząd chce pokryć połowę kosztów budowy muzeum, ale miejscy urzędnicy liczą, że wsparcie będzie wyższe. Negocjacje z ministerstwem trwają.
W przyszłym roku wszystkie wydatki Poznania wyniosą pięć miliardów złotych. Miasto zamierza skończyć budowę trasy tramwajowej na Naramowice czy kontynuować remont ulicy Święty Marcin. Dzięki wsparciu z budżetu centralnego będzie mogła ruszyć budowa kładki Berdychowskiej oraz remont trasy PST.
Zastępca prezydenta Poznania Mariusz Wiśniewski z Koalicji Obywatelskiej w czasie sesji narzekał, że państwo zabiera samorządom część pieniędzy, a przyznawane przez rząd środki nie pokrywają tych strat.
Znacznie lepiej jest, kiedy to lokalni przedstawiciele mieszkańców, z mandatem demokratycznym, decydują o tym w jaki sposób są pieniądze rozdawane, a nie naczelnik z pozycji Nowogrodzkiej w Warszawie. To oczywiste, że cieszymy się, że jest wsparcie dla modernizacji PESTKI, ale nie można być nieuczciwym i pomijać faktu, że budżet jest ograniczony o 259 milionów dochodów bieżących
- mówił Mariusz Wiśniewski.
Wpływ na niższe dochody mają zmiany podatkowe wynikającego z Polskiego Ładu. Zwiększona została kwota wolna od podatku oraz podniesiona kwota, od której obowiązuje wyższy próg podatkowy. To przekłada się na wpływy do budżetów samorządów.
Za przyjęciem przyszłorocznego budżetu głosowało 20 radnych Koalicji Obywatelskiej i 5 klubu Wspólny Poznań. Przeciwko było 8 radnych Prawa Sprawiedliwości oraz Henryk Kania ze Wspólnego Poznania, który później tumaczył, że doszło do pomyłki.
Głosowałem za, a wyświetliło się przeciw. Proszę zaprotokołować, że byłem za
- mówił zaraz po głosowaniu radny Henryk Kania.
W innym głosowaniu nad Wieloletnią Prognozą Finansową pomyliła się także inna radna - Marta Mazurek z Koalicji Obywatelskiej.
Cieszę, że udało nam się dojść do kompromisu. Chciałem państwu podziękować za odpowiedzialne podejście do finansów
- mówił po głosowaniu prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, który przepraszał radnych, że w czasie wystąpienia nie siedzi na fotelu, a leży. Ma to związek z ostatnim wypadkiem prezydenta Poznania, który złamał nogę na śliskim chodniku w Warszawie, a teraz przechodzi rehabilitację.