Obraz wyreżyserowany przez Magdalenę Piejko opowiada historię antykomunistycznej aktywności grupy młodych poznaniaków na przełomie XX i XXI wieku.
Każde pokolenie ma jakiś swój czas, my z filmem przynosimy jakiś model - że można inaczej, niż być prostym karierowiczem ubierającym się w garnitur robiącym tego typu kariery. Być może kogoś w młodym pokoleniu ruszy. Dla nas jest ważne, by ten sposób patrzenia na świat przekazać.
- mówi Piotr Lisiewicz, lider Naszości.
Część działaczy Naszości kariery zrobiła - przyznaje Lisicki, dodając, że to nie przeszkadza w działaniu na rzecz niepodległościowej polityki.
Pokazaliśmy model działania w polityce, niech sobie to młodzież obejrzy, a co z tym zrobi- to sami zdecydują.
Orgnizatorem konińskiego pokazu był Dominik Szopa. Pretekstem do tego był sentyment - jak wspomina - miał 12 lat, gdy po raz pierwszy zetknąłem się z Naszością.
Jako dziecko w przestrzeni medialnej oglądałem te happeningi, które ten postkomunistyczny porządek i postkomunistyczne realia starały się uderzać. Fascynowało mnie to, że są ludzie, którzy potrafią się postawić, nie boją się ponieść odpowiedzialności karnej, a jednocześnie jest to robione kreatywnie. To było raczej prześmiewcze i nie wiązało się z agresją ani słowną, ani fizyczną.
Częś widzów filmu "Naszość - tylko dla nienormalnych" miała okazję zdobyć autograf lidera Naszości na tomiku poezji zatytułowanym "Flaki z nietoperza" wydanym przed laty przez tę formację.