Samorządowcy wzywają rząd do zwrotu kosztów reformy oświaty. Premier uważa roszczenia za niesłuszne

Jacek Jaśkowiak mówił dziś w Warszawie, że wezwanie do zapłaty jest, jak to ujął, efektem niegospodarności rządu PiS, a dzięki wnioskowi odpowiednie służby przyjrzą się odpowiedzialnym za niegospodarność i pociągną te osoby do odpowiedzialności. Jacek Jaśkowiak dodał, że przeznaczone pieniądze na reformę oświaty, nie mogły zostać wydane na inne, ważne społecznie inwestycje.

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podczas briefingu prasowego podkreślał, że samorządy z powodu reformy edukacji jaką przeprowadził rząd Prawa i Sprawiedliwości, poniosły znacznie większe koszty, niż otrzymane na ten cel dotacje. Rafał Trzaskowski podkreślał, że minister edukacji wielokrotnie zapewniała, że jeżeli będą dodatkowe koszty reformy to pokryje je w całości rząd, jednak w związku z niespełnieniem obietnic, prezydenci zdecydowali się na złożenie wezwania do zapłaty poniesionych kosztów. Prezydent stolicy tłumaczył, że Warszawa za dostosowanie szkół do wymogów reformy zapłaciła 56 milionów złotych, natomiast z budżetu państwa otrzymała 3 i pół miliona.

Prezydent Lublina Krzysztof Żuk mówił, że koszty jakie musiały ponieść miasta w związku z reformą oświaty, ograniczają możliwości inwestycji w innych obszarach. Prezydent Żuk tłumaczył, że subwencje nie pokrywają nawet kosztów wynagrodzeń nauczycieli, dlatego samorządy będą musiały redukować wydatki w innych obszarach, za które odpowiadają, jak również inwestycje.

Z Kolei prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz podkreślała, że zwrot kosztów za reformę oświaty należy się każdej gminie, ponieważ sprawa dotyczy każdego samorządu w Polsce. Prezydent Dulkiewicz mówiła, że w Gdańsku w każdej złotówce wydawanej na edukację - 47 groszy pochodzi z budżetu samorządu. Aleksandra Dulkiewicz przypomniała, że zgodnie z Konstytucją oraz Europejską Kartą Samorządu wydatki narzucane przez państwo powinny być przez nie pokrywane.

Odpowiedź premiera: Roszczenia niesłuszne  

Odnosząc się do wezwania prezydentów Mateusz Morawiecki powiedział dziś, że roszczenia samorządów są niesłuszne. Mateusz Morawiecki wyjaśniał, że dzięki uszczelnieniu systemu podatkowego samorządy zyskały znacznie większe wpływy, niż było to w czasach rządów Platformy Obywatelskiej. Szef rządu tłumaczył, że w ciągu 4 lat rządów Prawa i Sprawiedliwości, dzięki uszczelnieniu systemu podatkowego, do samorządów trafiło około 22 miliardów złotych. Tymczasem przez 8 lat rządów PO, te wpływy wyniosły 12 miliardów.

Premier dodał, że koszty reformy oświaty powinny rekompensować zwiększone wpływy z podatków. - Samorządy mają sporo środków dzięki efektywności państwa i myślę, że w tych środkach powinno się znaleźć bardzo dużo miejsca na ewentualne przesunięcia finansowe, które samorządy uważają za właściwe, uważają za słuszne - tłumaczył Mateusz Morawiecki.

14 dni na odpowiedź 

Ministerstwo Finansów ma 14 dni na odpowiedź na wezwanie do wypłaty samorządom pieniędzy za poniesione nakłady na reformę edukacji. Jeśli po tym terminie samorządowcy nie otrzymają odpowiedzi zapowiadają złożenie pozwu zbiorowego.