O 37-kilometrowym odcinku drogi przebiegającej przez gminy Suchy Las, Czerwonak, Swarzędz, Kostrzyn i Kleszczewo rozmawiali w czwartek członkowie podkomisji do spraw drogownictwa. Trasa ma połączyć węzeł Poznań Północ na trasie S11 z węzłem Kleszczewo i drogą S5.
W 2021 roku Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska odmówiła wydania decyzji środowiskowej. Do teraz jednak nie rozpatrzono odwołania. Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska Piotr Otawski zapowiedział, że wkrótce to się zmieni.
Nie umiem odpowiedzieć za moich poprzedników, dlaczego ta decyzja przez tyle lat nie była rozpatrywana. Objąłem urząd 27 lutego tego roku i mogę obiecać państwu, że w ciągu miesiąca decyzja zostanie wydana. Jest w przygotowaniu i w ciągu miesiąca zostanie wydana decyzja przez organ drugiej instancji
- mówił Piotr Otawski.
Władze powiatu poznańskiego oraz Zarządu Dróg Powiatowych chcą, by wniosek został cofnięty do ponownego rozpatrzenia. Brak rozpatrzenia odwołania wstrzymywał jakiekolwiek prace.
W trakcie posiedzenia podkomisji lokalni samorządowcy i politycy nie ukrywali, że za inwestycję powinna odpowiadać Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych, a nie jak obecnie samorząd powiatowy. Poseł Bartosz Zawieja z Koalicji Obywatelskiej nazwał to ewenementem.
Będziemy się starali, aby być może, stawiam taki znak zapytania, to zadanie w zakresie ponownej procedury planistycznej czy środowiskowej, zostało przejęte przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad
- przyznał Bartosz Zawieja.
Wicestarosta powiatu poznańskiego Tomasz Łubiński mówił, że powiat nie udźwignie budowy takiej obwodnicy. Wartość inwestycji jest szacowana na 1,5 miliarda złotych. Przed laty - jak tłumaczył wicestarosta - powiat podjął się tego zadania, bo nie było innych chętnych.
Północno-wschodnia obwodnica Poznania częściowo ma przebiegać przez poligon wojskowy w Biedrusku, ale odpowiedzialni za budowę zapewniali, że jest na to zgoda.