Jeździmy z klasą - wybieram rower!


Dzieje się to z różnych powodów, np. związanych z problemami właścicielskimi, ale też ze złym stanem technicznym kamienic. Pustostanem przez lata była np. kamienica u zbiegu Paderewskiego i Szkolnej. Teraz funkcjonuje tam skłot Od:zysk. Anarchiści od miesięcy remontują ten obiekt, organizują różne kulturalne wydarzenia. Po tym, jak budynek zajęli anarchiści, pojawił się tu także komornik, który chce zlicytować kamienicę. Anarchiści twierdzą, że w Poznaniu są tysiące pustostanów...
Gdy się na to patrzy z boku, to rzeczywiście - może trudno to zrozumieć. Trzeba jednak podkreślić, że w wielu wypadkach całe puste kamienice - to w większości własność prywatna - osób lub firm. Ale są też pustostany w budynkach komunalnych, czyli tych, których właścicielem jest miasto Poznań. I o nie zapytamy naszego gościa - Jarosława Pucka, dyrektora Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych w Poznaniu.
Skąd się biorą miejskie pustostany? Czy są to lokale, które stoją miesiącami i latami puste - czy też jedne są wynajmowane, a inne w tym czasie tracą najemcę. Czyli: jaka jest rotacja? Jak długo, średnio, pustostan stoi nieużywany??? Dlaczego na naszych ulicach straszą puste witryny z podpisem: do wynajęcia - lokal ZKZL?
Pomysłem - dość nowym - było udostępnianie pustostanów artystom - na krótki czas - do chwili znalezienia najemcy. Czy to działania systemowe, czy urzędniczo-artystyczny happening? Czy takie pomysły, oddania na jakiś - niedługi czas - lokali artystom - to strategia miasta? Bo może gdy te lokale żyją, są zauważane przez nowych klientów i wynajmowane - już po cenie rynkowej? Czy współpraca z Uniwersytetem Artystycznym nabrała rozmachu?
Czy ZKZL myśli o tym, żeby jednak część pustostanów na stałe przeznaczyć - za symboliczną złotówkę - na miejsca działań artystycznych? Tak, żeby można było mówić o rzeczywistym ożywieniu części miasta, ulicy? Może to by się przełożyło na większe zainteresowanie najemców lokalami w takiej okolicy?
Z jednej strony mamy pustostany - z drugiej strony miasto płaci właścicielom odszkodowania za lokatorów, którym gmina (miasto) nie jest w stanie udostępnić lokalu socjalnego. Czy puste lokale można lepiej zagospodarować? Co zrobić czy lokale użytkowe nie świeciły pustkami? Co zrobić by niezamieszkane mieszkania zajmowali legalnie lokatorzy chcący i będący w stanie płacić czynsz?
Pustostany często zagrażają ewentualnym użytkownikom albo przechodniom. W tym roku Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Poznaniu prowadził kilkanaście postępowań dotyczących takich obiektów. Brak kontaktu, brak możliwości wyegzekwowania napraw, brak tzw. zarządcy zastępczego. Czy rzeczywiście nic się nie da zrobić w takich sytuacjach?
Na koniec 2012 - współczynnik pustostanów w Poznaniu wyniósł ok 18%. Gorsza jest Łódź (ponad 20%), ale jesteśmy raczej w ogonie, bo wyprzedzają nas: Trójmiasto i Wrocław (niewiele ponad 10%), Kraków (poniżej 10%). Katowice (nieco ponad 5%) Czy można coś zrobić by było lepiej?
Zapraszamy do dyskusji na antenie i w internecie.