Maria Remiezowicz, dyrektor Wydziału Zdrowia Urzędu Miasta Poznania, nie potrafi powiedzieć ile może potrwać leczenie tych ludzi. Wszystkie te osoby są ciężko poszkodowane, mają rany postrzałowe i od odłamków min. głowy i kończyn, obrażenia zewnętrze jak i wewnętrzne. - Teraz są oni w szpitalach w Kijowie - wyjaśnia.
Transport poszkodowanych bierze na siebie strona ukraińska. Do Poznania przekazała ona listę 13 rannych, ale lekarze stwierdzili, że są w stanie pomóc jedynie sześciu z nich. Prezydent Poznania Ryszard Grobelny mówi, że miasto ma pewien problem ze sfinansowaniem kosztów leczenia Ukraińców, bo nie może się odbywać kosztem normalnych usług medycznych świadczonych przez miejskie placówki.
Dlatego prezydent miasta apeluje do rządu i posłów, aby zmienić odpowiednie przepisy. Wcześniej informowaliśmy o możliwości przyjazdu do Poznania jedego z Ukraińców już w środę. To miejsce było w szpitalu podlegającym Urzędowi Marszałkowskiemu Województwa Wielkopolskiego.