"To ostoja dla dzików" - wyjaśnia Szymon Nowaczyński z Zakładu Lasów Poznańskich.
Żeby słuchacz mógł sobie wyobrazić, to najłatwiej jest to opisać jako wiatę, czyli cztery nogi i daszek zamontowany na odpowiedniej wysokości, by nie był zbyt nisko, nie ograniczając przy tym dostępu dorosłym osobnikom, ale też nie za wysoko, żeby nie narażać zwierząt na niebezpieczeństwo. Barłóg jest wypełniony słomą. Ma to na celu zwiększenie komfortu, ale też ulepszyć warunki cieplne
- mówi Szymon Nowaczyński.
Takiego obiektu do tej pory nie było w okolicach Poznania. Budowa barłogu to efekt porozumienia podpisanego przez Lasy Państwowe, Zakład Lasów Poznańskich i Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu. Dzięki niemu naukowcy i leśnicy będą mogli badać lokalną populację dzików. Obserwacje pozwolą określić między innymi wiek i płeć osobników przebywających na obrzeżach Poznania.