Takie rozwiązanie samorząd Leszna po raz pierwszy wprowadził w ubiegłym roku. "Uznaliśmy, że warto to kontynuować" - podkreśla Lucyna Gbiorczyk, szefowa biura prasowego leszczyńskiego magistratu.
Taką politykę wprowadziliśmy głównie z uwagi na zmiany klimatu i chęć obniżenia niekorzystnych konsekwencji tych zmian dla mieszkańców Leszna. Kosząc mniej mamy szansę zatrzymać większą wilgoć w glebie, mamy szansę na większą bioróżnorodność, a przede wszystkim szansę na to, by ta zieleń pochłaniała skuteczniej gorąco i zanieczyszczenia. Oczywiście rzadsze koszenie zieleni, to także mniejsze koszty jej utrzymania, to też jest ważny czynnik przy podejmowaniu takich decyzji
- mówi Lucyna Gbiorczyk.
Rzadsze koszenie - dowodzi Lucyna Gbiorczyk - pozytywnie wpływa także na populację owadów, zwłaszcza zapylaczy.