Dziś o godzinie 11 przy grobie zamordowanego spotkają się pamiętający o tragedii stanu wojennego. "Zapalimy znicze, pomodlimy się, chwilę pomilczymy" - mówi współorganizatorka Nina Lenart z Rostarzewa. Później zebrani przejdą do ratusza, gdzie można zwiedzać wystawę "Powrót do przeszłości - pamiątki i wydarzenia z czasów PRL". Wśród eksponatów są też narzędzia górnicze, zdjęcia i inne przedmiotu ukazujące postać zastrzelonego górnika. Pamięć ofiar komunizmu uczczą też uczniowie rostarzewskiej szkoły. Grupa dziewięciorga zawodników z opiekunami pojechała do Katowic, gdzie wezmą udział w rocznicowym biegu.
16 grudnia 1981 roku, trzy dni po wprowadzeniu stanu wojennego komunistyczne władze krwawo spacyfikowały katowicką kopalnię Wujek. Poległo dziewięciu górników, wśród nich Zenon Zając. Pochodził z Wielkopolski, z Cegielska koło Rostarzewa. Miał 22 lata. Bliscy i przyjaciele do dziś nie mogą pogodzić się z jego śmiercią.