Każdy kibic, który chciał dostać bilet na jutrzejszy (niedzielny) Memoriał Alfreda Smoczyka, musiał przynieść co najmniej kilogram suchej lub mokrej karmy dla czworonożnych mieszkańców Schroniska.
"W klubowym busie było nie tylko jedzenie dla zwierząt" - wylicza prezes Miejskiego Zakładu Zieleni w Lesznie Dariusz Lorych, który prowadzi Schronisko w Henrykowie.
Ale były też inne elementy - gryzaki dla zwierząt, koce dla nich czy trochę żwirku dla kotów. Była to bardzo zróżnicowana darowizna, bardzo potrzebna. Bardzo się cieszymy, że dzięki kooperacji z Unią udało się zebrać rzeczy najpotrzebniejsze. Klub ich listę ustalił z nami. Na plakatach o akcji były o nich informacje. Oczywiście cieszymy się zawsze z tego typu akcji. Są one dla nas bardzo cenne
- mówi Dariusz Lorych.
W leszczyńskim Schronisko przebywa obecnie blisko 100 psów i 11 kotów.