Dzieci mogą za darmo zbadać wzrok. Są jeszcze wolne miejsca
Dzieci widzą coraz gorzej. Pandemia i długi okres nauki zdalnej pogorszyły sytuację. Z badań wynika, że co czwarty uczeń ma wadę wzroku.
Problem jest skutkiem reformy z 2013 dotyczącej sześciolatków, która obejmowała dwa roczniki. Większa liczba kandydatów to większe wymagania i brak miejsc dla młodych ludzi spoza miasta.
„Liczymy na współpracę dla dobra mieszkańców naszych i powiatu” – mówi Katarzyna Plucińska z Wydziału Oświaty Miasta Poznania.
To znaczy, na pewno będziemy się starali, żeby powiat poznański przygotował proporcjonalną, albo przynajmniej adekwatną liczbę miejsc dla absolwentów. Bo jeszcze raz przypomnę, że my tych absolwentów mieliśmy 5288 i ponad 10 tysięcy miejsc. Z informacji ze starostwa, mieli około 6 tysięcy absolwentów, a przygotowali trochę więcej niż 2 tysiące miejsc
- mówi Katarzyna Plucińska.
Kandydaci z powiatu wybierają szkoły w Poznaniu głównie z powodu wyższego poziomu nauczania. Problem pojawia się, kiedy brakuje miejsc, bo miasto musi zapewnić je najpierw swoim mieszkańcom.
Negocjacje mogą być trudne. Przedstawiciele starostwa przekonują, że nie mogą utworzyć dodatkowych klas lub zwiększyć w nich liczby uczniów. Szkoły podlegające powiatowi i tak przygotowały już o 40 procent więcej miejsc. Rozbudowa szkół nie ma - w ich ocenie - sensu, bo za dwa lata absolwentów podstawówek będzie znacznie mniej.
Dzieci widzą coraz gorzej. Pandemia i długi okres nauki zdalnej pogorszyły sytuację. Z badań wynika, że co czwarty uczeń ma wadę wzroku.
To środki z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Umowy na dofinansowanie nowych dróg podpisał dziś sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury Rafał Weber.
Poznańska prokuratura wszczęła właśnie śledztwo w tej sprawie.