Przypomniał między innymi o strajku kolejarzy z 1920 roku, ale też protesty bezrobotnych z czasów Wielkiego Kryzysu na przełomie lat 20. i 30..
- Demonstracje bezrobotnych miały miejsce przed Urzędem Pracy, który kiedyś mieścił się w dawnym dworcu PKS. Mieli dzień głodu, walczyli o swoje prawa robotnicze. Byli powstańcy wielkopolscy i śląscy walczyli o swoje prawa i lepsze wynagrodzenie. Wielu bezrobotnych to byli dawni powstańcy, którzy wywalczyli swoją niepodległość, a w tym czasie miejsca pracy zajęli ci, którzy w Powstaniu nie brali udziału - opowiada Bartczak.
Zdaniem Andrzeja Bartczaka - strajki okresu międzywojennego są trochę w cieniu robotniczego zrywu z 1956 roku. W jego ocenie są pewne podobieństwa między przedwojennymi wystąpieniami poznańskich pracowników, a wydarzeniami Czerwca '56.