Dzięki niemu wszystkie defibrylatory w Wielkopolsce mają zostać połączone z Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Po otwarciu takiej "skrzynki życia", urządzenie samo wyśle sygnał do centrum, a dyspozytor skieruje do pacjenta najbliższą karetkę. Pozwoli na to specjalne oprogramowanie.
We wtorek, 21 listopada, w Urzędzie Marszałkowskim w Poznaniu pokazano, jak działa system.
- Momentalnie po otwarciu defibrylatora, po wyciągnięciu ze stacji dokującej, jest informacja do dyspozytora, że urządzenia zostało zabrane. Oczywiście związany z tym jest cykl szkoleń, by nie było, że każdy może sobie urządzenie otworzyć, informacja pójdzie i karetka będzie jeździć, to nie tędy droga. Dyspozytor zawsze potwierdza zgłoszenie - mówi Marcin Zieliński z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu.
- Z jednej strony mamy projekt, który ma spowodować, że pogotowie w bardzo szybkim czasie jest w stanie dotrzeć do pacjenta, a z drugiej strony chcemy do tego przekonać inne organizacje i samorządy, żeby tego typu urządzenia powstawały w miejscach publicznych i żeby wiedza o tym była upowszechniona - mówi Maciej Sytek z zarządu województwa.
Maciej Sytek z zarządu województwa dodaje, że na razie do systemu zostały włączone trzy defibrylatory dostępne w Urzędzie Miasta oraz Urzędach: Marszałkowskim i Wojewódzkim w Poznaniu. W mieście i okolicy jest około 70 takich urządzeń zamontowanych w różnych instytucjach. Co roku u około 700 mieszkańców Poznania dochodzi do zatrzymania krążenia.
Projektowi patronuje Minister Cyfryzacji.