Jechał samochodem skradzionym z komisu w Swarzędzu. W nocy z poniedziałku na wtorek złodziej skradł w sumie trzy auta. Pojazdy odnalazł właściciel dzięki informacjom w mediach społecznościowych i pomocy znajomych.
Przyjeżdżam na drugi dzień rano i chodzę, nie ma samochodów. Mam dwa place, mówię "może tam, może tam". No nie wiem sam co zrobić z tym
- wyjaśnia właściciel komisu.
Sprawę zgłosił policji i zamieścił ogłoszenie na Facebooku. Niedługo potem dostał sygnał.
Kolega wysyła mi zdjęcia, że widzi mój samochód na Kobylimpolu
- mówi właściciel komisu.
Auta już tam nie było, ale właściciel zlokalizował je w pobliskim lesie, powiadomił policję i pojechał za nim. Doszło do konfrontacji na ulicy Piwnej, która zakończyła się stłuczką i ucieczką złodziei do lasu. Jak się okazało, jeden z nich zostawił w aucie ważną poszlakę.
Zgubił dokumenty, w samochodzie zostawił
- tłumaczy poszkodowany.
"W okolicy odnalazły się wszystkie trzy skradzione samochody" - potwierdza policja.