W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Poznaniu otwarto w środę edukacyjną wystawę pod hasłem "Oblicza wsparcia w chorobie". Pokazuje ona niełatwą codzienność pacjentów, którzy - by żyć - muszą korzystać ze wsparcia żywieniowego, czyli po prostu dostawać jedzenie przez sondę.
Twarzą wystawy jest poseł Adrian Witczak - przewodniczący Parlamentarnego Zespołu do Spraw Leczenia Żywieniowego.
Od 2005 roku choruję na chorobę Leśniowskiego-Crohna i gdyby nie żywienie przez sondę, to po prostu nie mógłbym żyć. Żywienie przez sondę to nie tortury, to skuteczna metoda leczenia, która pozwala wielu pacjentom na normalne funkcjonowanie
- podkreślił Adrian Witczak.
Wystawa najpierw była pokazywana w sejmie, teraz jeździ po Polsce, by zwrócić uwagę, jak ważny jest to problem. Niedożywiony chory jest apatyczny, nie ma sił. Jedna piąta pacjentów onkologicznych umiera nie z powodu choroby podstawowej, ale w wyniku wyniszczenia organizmu spowodowanego niedożywieniem.
- Pacjenci nie są świadomi, że niedożywienie jest chorobą - mówi prezes Polskiego Towarzystwa Żywienia Klinicznego dr Dorota Mańkowska-Wierzbicka.
Niedożywienie jest konsekwencją toczącej się choroby i to jest cała gama różnych jednostek chorobowych, które w swoim portfolio mają wpisane - stan zapalny. Stan zapalny w naszym organizmie wymaga większej podaży energii, większej podaży białka, a tego nie ma.
Wsparcia żywieniowego podczas leczenia potrzebują nie tylko pacjenci onkologiczni, ale także chorzy z problemami neurologicznymi, ciężko chore dzieci czy osoby po wypadkach. Lekarze podkreślają, że takie wsparcie powinno być elementem terapii.