W tegorocznej edycji Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego oddano prawie 61 tysięcy głosów, czyli mniej niż w poprzednich latach. Sześć tysięcy głosów zostało też unieważnionych. Urzędnicy podejrzewali, że trzy tysiące z nich było oddanych niezgodnie z zasadami, np. głosujący podawali adres zamieszkania, którego w Poznaniu nie ma.
Na usunięcie głosów zgodzili się radni. Dyrektor Gabinetu Prezydenta Poznania Patryk Pawełczak mówi, że usunięto głosy oddane na różne projekty.
Wiele osób chcąc wpłynąć na wynik głosowania podawało dane nieprawdziwe i te głosy usunęliśmy, ale usuwając te trzy tysiące głosów nie wpłynęliśmy na wynik wyborów. Taki sam wynik był przed usunięciem, jak i po, te same projekty są ostateczne realizowane
- mówi Patryk Pawełczak.
Pozostałe trzy tysiące głosów oddano bez potwierdzenia głosowania kodem wysłanym na numer podany przez mieszkańca, dlatego również je usunięto. Łącznie zwycięzcami Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego jest 57 projektów. Głosowanie odbywało się także w kategoriach rejonowych.
Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody osoby, które biorą udział w głosowaniu, nie muszą podawać numeru PESEL, co urzędnikom utrudnia weryfikację. Dziś Patryk Pawełczak zapowiedział, że samorząd zwróci się do nowego wojewody, by jeszcze raz zajął się tym tematem, bo w innych miastach takiego zakazu nie ma.