W pierwszej połowie gospodarze mieli przewagę w posiadaniu piłki, ale niewiele z tego wynikało. Radomiak był konkretniejszy i wykorzystywał fatalne błędy w obronie Warty.
W 23 minucie Machado uderzył z ostrego kąta, piłka odbiła się od pleców źle ustawionego Kamila Kościelnego i zaskoczyła bramkarza Adriana Lisa. 5 minut później golkiper Warty popełnił fatalny błąd, kiedy nie trafił w piłkę przed własnym polem karnym, a z prezentu skorzystał Luis Semedo i podwyższył na 2:0.
Po zmianie stron Zieloni starali się ruszyć do ataku, ale wystarczyło to jedynie na honorowe trafienie Stefana Savicia w 53. minucie.
Po spotkaniu rozczarowania nie ukrywał obrońca poznańskiego zespołu - Jan Grzesik.
Ja doskonale wiem jakie są okoliczności tych przegranych. Ludzie myślą, że po utrzymaniu się w ekstraklasie mocno spuściliśmy z tonu. Jeśli ktoś miał takie myśli, to sądzę, że po drugiej połowie meczu w naszym wykonaniu może jednak zmieni przeświadczenie. Przede wszystkim bardzo nieudana dla nas pierwsza połowa. Bardzo dużo błędów przede wszystkim w defensywie. Musimy się wystrzegać takich pomyłek, bo ostatnio zdarzają się nam częściej niż w poprzednich meczach. Jestem przekonany, że nie złożyliśmy jeszcze broni w tym sezonie. Naprawdę chcemy walczyć o jak najwyższe miejsce w tabeli na koniec rozgrywek
- powiedział piłkarz Warty Jan Grzesik.
W tabeli Warta jest na 7. miejscu, do zakończenia sezonu pozostały jeszcze dwie kolejki.