Jak mówi dyrektor wielkopolskiego NFZ Agnieszka Pachciarz, w ubiegłym roku z powodu COVID trafiło do szpitali w regionie prawie 27 tysięcy pacjentów.
To jest naprawdę duża liczba pacjentów, których choroba była tak poważna, że musieli być hospitalizowani. COVID spowodował, że byli w szpitalu. Rekordzistą pod względem liczby pacjentów był Szpital Miejski imienia Strusia w Poznaniu, co jest poniekąd naturalne, bo przez większą część roku, do końca czerwca, był dedykowany wyłącznie pacjentom covidowym w całości swojej działalności, a potem pozostał tam największy w Wielkopolsce oddział zakaźny
- mówi Agnieszka Pachciarz.
Szpital imienia Strusia leczył w ubiegłym roku ponad 4 tysiąca zakażonych koronawirusem. Na drugim miejscu znalazł się szpital covidowy na targach z ponad dwoma tysiącami chorych na COVID (2300) i w Słupcy, który przyjął 1800 pacjentów zakażonych koronawirusem - mówi dyrektor wielkopolskiego NFZ Agnieszka Pachciarz.
Przez cały okres pandemii do teraz wydaliśmy już dwa i pół miliarda złotych w Wielkopolsce, a w samym roku 2021 to był miliard 300 mln. W zakresie hospitalizacji to jest ponad 824 mln złotych, ale szpitale otrzymały także dużą pulę pieniędzy na tzw. dodatki covidowe dla personelu zaangażowanego w walkę z COVID
- mówi dyrektor wielkopolskiego NFZ.
W ubiegłym roku wielkopolski NFZ zapłacił za dodatki covidowe dla personelu medycznego ponad pół miliarda złotych.
W naszym regionie udało się tak zorganizować bazę łóżek covidowych, że nie trzeba było korzystać z pomocy innych województw. Dzięki call center pacjenci w karetkach nigdy nie czekali przed szpitalem na przyjęcie, bo zespół jechał z chorym tam, gdzie było miejsce.