Hipodrom nadal będzie miejscem zawodów, ale też różnych imprez dla mieszkańców - zapowiada prezes targów Tomasz Kobierski.
Chcielibyśmy, żeby powróciła Wielka Poznańska, czyli gonitwa w imieniny Piotra i Pawła, gdzie mam nadzieję będzie to dużym wydarzeniem towarzyskim zarówno dla mieszkańców Poznania, jak i wszystkich hodowców z Wielkopolski. Myślę, że możemy się tam spodziewać różnego rodzaju pikników czy to związanych z działalnością policji czy straży pożarnej. Możemy też wyobrazić sobie kiermasze świąteczne i wiele, wiele innych wydarzeń, bo hipodrom to nie tylko teren otwarty, ale również i piękna hala, gdzie można organizować zawody kryte również sportowe
- mówi Tomasz Kobierski.
Miasto przejęło spółkę Hipodrom Wola w stabilnej sytuacji finansowej. Targi, jeżeli zostaną operatorem obiektu, docelowo chcą zarabiać na działalności hipodromu - mówi prezes Tomasz Kobierski.
Na całym świecie oczywiście łączy się tę działalność prospołeczną z działalnością komercyjną. Myślę, że wprowadzenie na teren Hipodromu Wola również wydarzeń korporacyjnych, płatnych koncertów spowoduje, że obiekt będzie na pewno rentowny. Na terenie Hipodromu Wola odbywa się wydarzenie czterogwiazdowe CSI, a my postaramy się do tego eventu skokowego dołożyć wydarzenia o charakterze ogólnopolskim, jak Mistrzostwa Polski lub europejskim, jak Mistrzostwa Europy nie tylko w skokach, ale również w powożeniu, ujeżdżeniu czy woltyżerce
- zapowiada prezes targów.
Obiekty na Woli potrzebują wielomilionowych inwestycji. Targi szacują ich koszt na około stu - 120 milionów złotych. Prace chcą sfinansować z własnych dochodów z organizowania imprez wystawienniczych. Już dziś targi pokazały wstępną wizualizację obiektów po przebudowie. Teraz będzie ona konsultowana z mieszkańcami. Zakłada między innymi budowę nowej dwustronnej trybuny z dwoma parkurami po każdej stronie i hotelu. Targi od lat organizują cykl zawodów jeździeckich pod hasłem Cavaliada i mają doświadczenie w tej branży.
Teren hipodromu zachowa swoje przeznaczenie. Nie powstaną tam mieszkania, bo nie pozwala na to miejscowy plan. Miasto planuje dodatkowe nasadzenie na tym terenie. Pracami ma się zająć miejska spółka - Zakład Lasów Poznańskich.