Instytucje kultury w większości nie poradziły sobie z programem oszczędnościowym, wprowadzonym przez urzędników. Chodzi o oszczędności w wydatkach bieżących. - Na 20 jednostek, tylko pięć zakończyło rok wynikiem na plus. Chyba trzeba wzmocnić nadzór i edukować te instytucje - mówi skarbnik województwa Elżbieta Kuzdro-Lubińska.
Radny sejmiku Waldemar Witkowski nie chce całej winy zrzucać na instytucje kultury. Zwraca uwagę, że w zeszłym roku urząd marszałkowski obciął dotacje na instytucje kultury i nie pokrył kosztów związanych z większymi wydatkami na płace. Jak dodaje Witkowski potrzebne są jednak większe oszczędności w teatrach czy muzeach.
Chociaż w większości na minusie, to żadna z marszałkowskich instytucje jeszcze nie straciła płynności finansowej.