Lech Poznań kontra Górnik Zabrze 2:1

Kaliskie Spotkania Teatralne zainaugurowali gospodarze - Teatr imienia Wojciecha Bogusławskiego z Kalisza - sztuką "Kupiec Wenecki" Williama Szekspira w reżyserii Adama Nalepy, młodego, ale już nagradzanego reżysera.
Festiwalowa publiczność wychodziła ze spektaklu z rozmaitymi emocjami. Były głosy zachwytu i głosy zaskoczenia. Wszyscy podkreślali jednak, że był to mocny akcent na początek festiwalu. "Odważnie, bardzo widowiskowo, wielka wyobraźnia" - to niektóre z opinii. Ale były też głosy, że to "spłycenie tematu, zaskoczenie, a wręcz, że to "Giełdowiec Wenecki", według 'Kupca Weneckiego" Szekspira".
W ciągu tygodnia festiwalowi goście obejrzą siedem spektakli konkursowych teatrów z całej Polski. Nie zabraknie Teatru Starego z Krakowa z głośnym przedstawieniem "Bitwa Warszawska 1920" w reżyserii Moniki Strzępki, "Carycy Katarzyny" z teatru w Kielcach w reżyserii Wiktora Rubina czy "Dwojga Biednych Rumunów Mówiących po polsku" Doroty Masłowskiej w reżyserii Agnieszki Glińskiej z warszawskiego Teatru Studio.
Poza spektaklami w programie festiwalu znalazły się tradycyjnie rozmowy z twórcami, projekcje teatrów telewizji i wystawy. Jedna z nich będzie poświęcona powojennym kaliskim przedstawieniom szekspirowskim. "W okresie powojennym tych przedstawień w Kaliszu było 19. Oczywiście najczęściej - "Romeo i Julia" - mówi kierownik literacki kaliskiego teatru Małgorzata Leyko.
Festiwal zakończy w piątek "Skrzypek na dachu" Jerzego Gruzy Teatru Muzycznego w Gdyni.