Za odpady zielone firmy wywozowe nie dostają pieniędzy, a za składowanie zwykłych śmieci ZZO dostaje pieniądze. Chodzi więc po prostu o to, że na zmianie kategorii śmieci można nieźle zarobić.
Wiceprezydent Poznania Mirosław Kruszyński przyznał, że słowa prezesa ZZO po prostu go zaskoczyły. Zdziwienie prezydenta, dziwi z kolei przedstawicieli firm wywozowych, które twierdzą, że informowały, także prezydenta, o naruszeniach regulaminu. Nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi - powiedział nam Miron Greinert-Czekalski. Termin kontroli będzie znany w nadchodzącym tygodniu.