Chodzi o 400-metrowy odcinek, który połączy fabrykę Volkswagena z autostradą A2 i odciąży drogi krajowe. W ten sposób strony wywiązałyby się z obietnic danych niemieckiemu koncernowi, ale wymaga to zgody rządu.
Zofia Kwiatkowska, rzeczniczka Autostrady Wielkopolskiej tłumaczy, że w myśl umowy koncesyjnej jeżeli na A2 ruch wzrośnie do konkretnych, określonych w umowie wielkości, to spółka będzie musiała rozbudować węzeł we Wrześni. - Odcinek gminny, który teraz połączyłby fabrykę z A2 nie jest ujęty w umowie koncesyjnej i koliduje z planem ewentualnej rozbudowy węzła - wyjaśnia Kwiatkowska.
Dlatego strony ustaliły, że w razie konieczności rozbudowy węzła gminna droga zostanie rozebrana. Wiceburmistrz Wrześni Karol Nowak powiedział Radiu Poznań, że "nie ma innego wyjścia; jeżeli chcemy aby ta droga powstała, musimy się zgodzić na jej ewentualną rozbiórkę; ale gdyby doszło kiedyś do tej rozbiórki, to przecież powstanie w tym miejscu większy węzeł, więc nie widzimy problemu" - twierdzi Nowak. Dodaje, że nawet gdyby okazało się, że droga będzie miała charakter tymczasowy, to i tak odciąży ona w rejonie Wrześni drogi krajowe nr 15 i 92.
Wspólna propozycja władz Wrześni i spółki Autostrada Wielkopolska wymaga zgody Ministerstwa Infrastruktury i Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych.