Droga Trzemeszno - Gniezno całkowicie zablokowana!
Po wypadku w miejscowości Wymysłowo zablokowana została droga krajowa nr 15. Wieczorem doszło tam do zderzenia dwóch samochodów osobowych i ciężarówki; jedna osoba została ranna.
Chodzi o ponad kilometrowy odcinek w centrum wioski. Na jego remont czekano kilkanaście lat. Problemem są przede wszystkim koleiny, a także brak instalacji odwadniającej, przez co wiosną droga często bywa zalana.
Teraz gdy Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich w końcu zdecydował się na remont, okazało się, że planuje wyciąć większość rosnących tam drzew. "Dla nas to niezrozumiałe" - mówią mieszkańcy.
Niech zrobią tak, by było dobrze. Ja myślę, że szkoda by było je wycinać. Tutaj są nawet wiewiórki, stare są te drzewa. Pamiętam je jeszcze z młodości, a mam prawie 70 lat. To jest głupota i tyle, przecież ta jezdnia wystarczy taka, jaka jest, nie trzeba jej poszerzać, chodnik też wystarczy takiej szerokości. Delikatnie to można wyremontować, nic nie trzeba przestawiać i wycinać
- mówia mieszkańcy.
Roman Świergiel, zastępca dyrektora ds. technicznych WZDW w Poznaniu, w rozmowie z portalem asta24, tłumaczy, że bez wycięcia drzew, nie da się przebudować drogi. Zgodnie z obowiązującymi przepisami musi zostać bowiem poszerzona jezdnia, po obu stronach pojawi się też chodnik.
Sama wycinka jest również zgodna z wydaną decyzją środowiskową
- dodaje Świergiel.
Mieszkańcy, którzy są przeciwni, zamierzają stworzyć petycję z prośbą o zmianę projektu przebudowy drogi. Nie wiadomo jednak, czy to coś zmieni, bo termin na składanie swoich uwag minął już jakiś czas temu.
Dodajmy, że inwestor zamierza posadzić nowe drzewa w zamian tych wyciętych.
Po wypadku w miejscowości Wymysłowo zablokowana została droga krajowa nr 15. Wieczorem doszło tam do zderzenia dwóch samochodów osobowych i ciężarówki; jedna osoba została ranna.
Trwa spór o przyszłość Publicznej Przedszkola nr 1 w Pile. Samorząd chce je zlikwidować i stworzyć tam żłobek. Uczęszczające do przedszkola dzieci miałyby zostać przeniesione do innej placówki. Rodzice się na to nie zgadzają, twierdzą, że wprowadzi to niepotrzebny bałagan, a dla dzieci oznacza to stres i rozłąkę z ulubionymi nauczycielkami.
Rosja 14 stycznia po raz pierwszy zaatakowała Kijów rakietami systemów S-400, wystrzelonymi z terytorium obwodu briańskiego - poinformował we wtorek rzecznik Sił Powietrznych Jurij Ihnat.