- To nie jest tak, że jesteśmy przeciw. Chcemy wziąć udział w tym projekcie. Jednak brakuje podstaw prawnych, a poza tym na rynku funkcjonują też inne podmioty, jednym z nich jest np. NFZ - płatnik recept i bez jego wiedzy też nie będziemy funkcjonować - wyjaśniał w Radiu Merkury Tadeusz Bąbelek, szef Wielkopolskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej.
Tadeusz Bąbelek dodaje też, że zdaniem lekarzy i aptekarzy, nie jest pewne czy system informatyczny jest szczelny i czy powinny się w nim znaleźć tak zwane dane wrażliwe, dotyczące na przykład nosicielstwa wirusa HIV. E-recepty mają się pojawić w całym kraju w 2014 roku. Dzięki nim budżet państwa ma zaoszczędzić rocznie nawet 600 milionów złotych.